Huragan Dorian pustoszy Bahamy. Już 43 ofiary śmiertelne
Do 43 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych huraganu Dorian na Bahamach - poinformowała w piątek późnym wieczorem czasu lokalnego rzeczniczka szefa rządu tego wyspiarskiego kraju na Atlantyku. Wcześniej władze Bahamów mówiły o co najmniej 30 zabitych.
2019-09-07, 07:00
- Czterdziestu trzech zabitych to oficjalna liczba, wiele osób zaginęło i oczekuje się, że ofiar śmiertelnych będzie znacznie więcej - powiedziała Erica Wells Cox amerykańskiej stacji NBC News.
Powiązany Artykuł
Huragan Dorian nie ustaje. Nakaz ewakuacji części Florydy
7-metrowe fale sztormowe
Huragan Dorian zdewastował Bahamy w miniony weekend. Ciągły wiatr przekraczał prędkość 290 km/godz., a w porywach - nawet 350 km/godz. Fale sztormowe osiągały wysokość ponad 7 metrów. Żywioł spowodował gigantyczne powodzie. Uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów.
- Mamy do czynienia z jednym z największych kryzysów narodowych w historii naszego kraju - powiedział we wtorek premier Bahamów Hubert Minnis na konferencji prasowej.
Podtopione miasteczka
W piątek Dorian osłabł do kategorii 1. w 5-stopniowej skali Saffira-Simpsona. Maksymalna prędkość wiatru sięgała 150 km/godz.
Choć huragan nie uderzył bezpośrednio w amerykański ląd, jego skutki są odczuwane przez mieszkańców. W stanach Karolina Południowa i Północna podtopione zostały leżące na wybrzeżu miasteczka, pojawiają się trąby powietrzne. Setki tysięcy ludzi pozbawionych zostało prądu.
Cztery ofiary w USA
Agencja AP podawała, że w związku z huraganem śmierć poniosły w USA już cztery osoby. W czwartek informowano, że na Florydzie i w Karolinie Płd. dwie osoby zginęły w wyniku upadków podczas przygotowań do nadejścia żywiołu.
Dorian, który wcześniej był zakwalifikowany jako huragan najwyższej, 5. kategorii, w zeszły weekend zdewastował Bahamy. Zginęło tam co najmniej 30 osób. Władze Bahamów obawiają się, że ofiar śmiertelnych żywiołu będzie znacznie więcej.
REKLAMA
dcz
REKLAMA