Senat nie zaproponował poprawek do ustawy o jawności majątków rodzin polityków
Senat nie zaproponował poprawek do ustawy, która zakłada ujawnienie majątków rodzin najważniejszych urzędników państwowych. Nowe przepisy mają obejmować premiera, ministrów, posłów, senatorów oraz prezesów: Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego.
2019-09-26, 20:47
- Senat nie zaproponował poprawek do ustawy, która zakłada ujawnienie majątków rodzin najważniejszych urzędników państwowych
- Za nowelizacją - bez poprawek - głosowało 52 senatorów, 14 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu
- Senatorowie odrzucili tym samym 12 poprawek, zgłoszonych podczas środowej debaty przez senatora PO Sławomira Rybickiego
Sławomir Rybicki, który zgłaszał poprawki mówił, że miały one ustawę "ucywilizować" i ograniczyć zakres podawanych w oświadczeniu informacji o sytuacji majątkowej dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych do przypadków, w których dzieci pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym z osobą zobowiązaną do złożenia oświadczenia.
Rybicki podczas debaty w Senacie (PO) mówił, że nowe prawo to efekt "niefrasobliwości i wpadki" premiera Mateusza Morawieckiego z zakupem przed laty działki od Kościoła. Według senatora ustawa jest niezgodna z konstytucją, a "druzgocącą" opinię w tej sprawie wystawiło senackie Biuro Legislacyjne. Rybicki przekonywał, że nowe przepisy nie mają szans na osiągnięcie zakładanego w nich celu, bo "oświadczenie zobowiązanego senatora czy posła jest nie do wykonania w razie odmowy lub braku zainteresowania syna, córki czy innego członka rodziny, który w ustawie jest wymieniony".
CZYTAJ TAKŻE>>> Sejm uchwalił ustawę ws. jawności majątku rodzin urzędników państwowych
Nowe przepisy krytykowali też inni senatorowie PO oraz niezależni; natomiast senatorowie PiS, w tym Konstanty Radziwiłł, który występował podczas debaty jako sprawozdawca komisji, podkreślał, że uważa ustawę za potrzebną. Według niego, nowe przepisy prowadzą do zwiększenia transparentności dzielności polityków i odpowiada na oczekiwanie społeczeństwa, tak żeby informacje również o majątkach rodzin polityków zostały ujawnione.
REKLAMA
Zmiany w pięciu ustawach
Ustawa w sprawie jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych, której projekt powstał w kancelarii premiera, została uchwalona przez Sejm 11 września. Przewiduje zmiany w pięciu ustawach: ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, ustawie o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w RP, ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym oraz ustawie o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Przepisy zakładają, że m.in. premier, ministrowie, posłowie, posłowie do PE, senatorowie, prezesi: Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, a także osoby stojące na czele innych instytucji państwowych będą zobowiązane do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.
Zgodnie z nowelizacją obowiązek złożenia takiego oświadczenia majątkowego dotyczy w sumie blisko 30 różnych urzędników, w tym marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, wojewodów, prezesów zarządów: Narodowego Funduszu Zdrowia, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Sprawa dot. jawności majątków po publikacji "GW"
Przygotowanie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki – i ich źródła - współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz ich dorosłych dzieci, zapowiedział pod koniec maja prezes PiS Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Sprawa jawności majątków małżonków polityków pojawiła się, gdy "Gazeta Wyborcza" napisała, że premier Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu, podczas gdy nieruchomość miała już w 1999 r. być warta prawie 4 mln zł, a obecnie ok. 70 mln zł. Premier Morawiecki informował, że "GW" sprostowała wysokość kwoty, jaka miałaby obecnie odpowiadać wartości działki. Według przedstawionej w sprostowaniu wyceny obecna wartość nieruchomości to ok. 14,3 mln zł.
pkur
REKLAMA