Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Wiceminister finansów wskazał datę konsultacji

- Projekt ustawy dotyczącej zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS powinien trafić do konsultacji społecznych w październiku - stwierdził wiceminister finansów Leszek Skiba podczas posiedzenia sejmowej komisji Gospodarki i Rozwoju. Zmiana przepisów w tej sprawie jest krytykowana przez opozycję. 

2019-09-30, 18:28

Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Wiceminister finansów wskazał datę konsultacji
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shutterstock

Zniesie limitu 30-krotności składek na ZUS było jednym z tematów poniedziałkowego posiedzenia sejmowej komisji Gospodarki i Rozwoju. Stanowisko resortu w sprawie zaprezentował wiceminister finansów. - Myślę, że jeszcze w październiku ten projekt powinien trafić do konsultacji - wyjaśnił Leszek Skiba. Wiceszef resortu finansów poinformował, że w trakcie prac nad budżetem, inicjatywę zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS, zgłosiło ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej.

- Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej jest władne przeprowadzić ten projekt przez etap rządowy i później jako projekt rządowy może on trafić do Sejmu - tłumaczył Skiba. Wiceminister finansów nie potrafił jednak wskazać, kiedy konkretnie to nastąpi. - Jest deklaracja, że ten projekt się pojawi, zacznie działać zgodnie z harmonogramem i pojawią się te dochody w budżecie 2020 roku - wyjaśniał.

Rząd chce uniknąć problemów z TK

W ubiegłym roku kwestią zniesienia limitu składek ZUS zajął się Trybunał Konstytucyjny. Postępowanie wszczęte w ramach tak zwanej prewencyjnej kontroli konstytucyjności ustaw zainicjowane przez Prezydenta RP zakończyło się orzeczeniem, że przepisy te są niezgodne z Konstytucją. Zdaniem wiceministra finansów tamto doświadczenie pokazało, że zmiana przepisów w tym zakresie musi być dobrze zabezpieczona pod względem proceduralnym.

Powiązany Artykuł

firma-1200-sh.jpg
Prezes ZUS: propozycja ws. składek z pakietu dla przedsiębiorców bezpieczna

- Konsultacji ze stroną przedsiębiorców, Radą Dialogu Społecznego. Bo wątpliwości ze strony Trybunału Konstytucyjnego co do poprzedniego projektu, bazowały właśnie na niepełnej konsultacji. W związku z tym rozumiem, że lekcja, która została wyciągnięta, bazuje na tym, że ten projekt będzie świetnie przekonsultowany - mówi wiceminister Skiba. 

REKLAMA

Opozycja przeciwna zmianom

Pomysł zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS krytykuje opozycja. Posłanka Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej Mirosława Nykiel przekonywała podczas posiedzenia komisji, że uderzy to w 350 tysięcy pracowników najlepiej zarabiających, a także pośrednio, w zatrudniające ich firmy. Na poparcie swoich argumentów przytoczyła dane Instytutu Emerytalnego.

- Po wprowadzeniu zmian w życie pensja pracownika zarabiającego 20 tys. brutto na miesiąc przez rok zmniejszy się o około 10 tys. złotych. Z kolei pracodawca zatrudniający pracownika zarabiającego 20 tys. złotych brutto, od września 2020 roku zamiast dopłacać do wynagrodzenia pracownika 844 złote, będzie zobowiązany przekazywać do ZUS dodatkowo 4096 złotych - tłumaczyła Nykiel. Z danych Instytutu wynika, że pracownik zarabiający rocznie 20 tys. złotych będzie kosztował pracodawcę rocznie o 22 780,33 złote więcej. Natomiast jego wynagrodzenie zmniejszy się o 9328,61 złote. Posłanka Nykiel przekonuje, że w praktyce będzie oznaczać to wzrost kosztów dla pracodawców i spadek środków, które przeznaczają na inwestycje. 

"Nie jest to prosta decyzja"

Rząd jest tego świadomy. Wiceminister Skiba tłumaczył, że kwestia zniesienia limitu składek na ZUS jest tematem szerokiej dyskusji w rządzie i "są argumenty, które wskazują, że nie jest to prosta decyzja". - To jest decyzja, w której są silne argumenty o tym, że osoby o wynagrodzeniach 20 tys. złotych miesięcznie brutto dostaną na rękę mniej. I są też argumenty równościowe dotyczące klina podatkowego - przekonywał Skiba.

Powiązany Artykuł

niepełnosprawni pomoc free shut 1200.jpg
Prof. Gertruda Uścińska: złożono ponad 135 tys. wniosków o 500+ dla niesamodzielnych

Przyjęty w ostatni wtorek przez rząd projekt budżetu na 2020 rok zakłada zniesienie limitu 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, dotyczącego składek na ZUS. Zmiana ta oznacza dodatkowe dochody w kasie państwa w kwocie 5,1 mld zł netto. Obecnie roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe jest limitowana i wynosi 142 950 złote. Oznacza to, że powyżej tej kwoty składki nie są opłacane. W przypadku 2020 roku kwota ta wzrośnie do 156 tysięcy złotych brutto.

REKLAMA

Płaca minimalna - od 1 stycznia 2600 zł brutto 

Tematem dyskusji na posiedzeniu sejmowej komisji była dziś również kwestia podniesienia płacy minimalnej. Rząd zapowiada, że od 1 stycznia 2020 roku wzrośnie ona do 2600 złotych brutto, czyli do ponad 1920 złotych netto. Wiceminister finansów przekonywał, że decyzja ta będzie miała pozytywne skutki nie tylko dla pracowników, którzy otrzymają wyższe wynagrodzenie, ale również przedsiębiorców, bo zwiększy konsumpcję prywatną, co powinno przełożyć się na wyższe zyski firm. 

Leszek Skiba uzasadniając potrzebę wzrostu płacy minimalnej stwierdził także, że jest ona efektem porozumienia zawartego w 2009 roku przez rząd Platformy Obywatelskiej ze stroną związkową oraz pracodawców. - O tym, że należy dojść do poziomu relacji między płacą minimalną, a średnim wynagrodzeniem do poziomu 50 proc. - tłumaczył wiceminister finansów, zaznaczając, że bardzo wyraźnie zbliżamy się do tego poziomu. - Bo ten wskaźnik wynosi 49,7 proc. Warto pamiętać, że ta polityka, która dotyczy płacy minimalnej powinna też obejmować szerszy horyzont - stwierdził Skiba.

Obecnie płaca minimalna wynosi 2250 złotych brutto miesięcznie. Na rękę daje to pensję w wysokości 1633,78 złotych. Od 1 października w związku z obniżeniem stawki podatku PIT z 18 do 17 proc. kwota ta wzrośnie do 1673,78 zł. 


MF, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej