Aleksandra Szmyd: kiedyś broniłam się przed śpiewem klasycznym
- Początkowo śpiewałam muzykę rozrywkową. Broniłam się nogami i rękoma, żeby nie przechodzić z muzyki rozrywkowej w śpiew klasyczny. Moja profesorka powiedziała, że mam głos, który nadaje się również do muzyki klasycznej – powiedziała w Polskim Radiu 24 śpiewaczka, sopranistka Aleksandra Szmyd.
2019-10-13, 18:00
Posłuchaj
Urodziła się w 1992 roku w Krośnie. Już w wieku 6 lat rozpoczęła naukę gry na fortepianie, w prywatnej szkole muzycznej.
- Moje życie od dziecka było związane z muzyką. Zawsze wewnątrz siebie czułam, że ciągnie mnie do grania na fortepianie oraz śpiewu i tańca. Kiedy miałam cztery latka, mój tata kupił keyboard muzyczny - rodzice grywał dla swojej przyjemności. Tata chował instrument przed wyjściem do pracy, abym ja go nie zniszczyła. Tuż po jego wyjściu do pracy otwierałam szafę, brałam keyboard i grałam na nim całe dnie - powiedziała w Polskim Radiu 24 Aleksandra Szmyd.
Po pewnym czasie rodzicie się zorientowali, że córka gra. - Postanowili zapisać mnie do szkoły muzycznej. Nie tylko grałam na fortepianie; również śpiewałam. Byłam też na konkursie pianistycznym w Paryżu, gdzie zdobyłam grand prix, ale również na chopinowskim konkursie w Antoninie w Warszawie. Nagrody "pianistyczne" otrzymywałam między szóstym a szesnastym rokiem życia. Wtedy bardzo skupiałam się na grze na fortepianie. Również śpiewałam. W końcu wygrała pasja do śpiewu. Było zbyt mało czasu, żeby jednocześnie realizować profesjonalnie obie pasje; trzeba było coś wybrać - podkreśliła rozmówczyni PR24.
Rozmawiała Małgorzata Raczyńska-Weinsberg.
REKLAMA
Polskie Radio 24
--------------------
Data emisji: 13.10.2019
Godzina emisji: 16.33
REKLAMA
REKLAMA