Pożegnanie prof. Jana Szyszko. Uroczystości z udziałem władz Polski
Zakończyły się uroczystości pogrzebowe prof. Jana Szyszko. Trumna z ciałem byłego ministra środowiska i wieloletniego posła, została złożona do grobu na cmentarzu parafialnym w Warszawie - Starej Miłośnie. W uroczystościach wzięli udział także prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, członkowie rządu i parlamentarzyści.
2019-10-16, 15:00
Posłuchaj
Ostatnie pożegnanie rozpoczęło się od hymnu RP.
Początki fascynacji przyrodą
Andrzej Szyszko, brat zmarłego, powiedział na pożegnanie: "to, co cię spotkało, bracie, nas nie ominie". Przypomniał, że w Starej Miłośnie narodziła się fascynacja przyrodą Jana Szyszki, a w domu rodzinnym kształtowało się poczucie patriotyzmu. Podkreślił, że śp. Jan był człowiekiem oddanym Bogu, ludziom i ojczyźnie.
We mszy św. w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Warszawie - Starej Miłośnie wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W trakcie uroczystości pogrzebowych Janowi Szyszko został przyznany pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Postanowienie odczytał sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski. Jan Szyszko został odznaczony za wybitne osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności państwowej i publicznej. Odznaczenie z rąk prezydenta odebrała żona zmarłego 9 października polityka.
REKLAMA
Prezydent Andrzej Duda przekazał flagę, którą była okryta trumna wdowie po Janie Szyszko – Krystynie.
"Nacierpiał się niewinnie"
Biskup Dydycz mówił w homilii podczas mszy świętej, że zmarły walczył o puszczę z dużym poświęceniem i z tego powodu "nacierpiał się niewinnie". Duchowny mówił, że Jan Szyszko z pasją i poświęceniem ratował puszczę przed katastrofą. - Doskonale wiedział co trzeba robić - dodał.
Biskup Dydycz wspomniał, że Jan Szyszko planował jeszcze odwiedzić Puszczę Białowieską 9 października, a więc tego dnia, którego zmarł. - Nie doszło do tego, ale pamięć, szum gałęzi i urok drzew z pewnością towarzyszyły panu Janowi aż do samego nieba - mówił biskup.
Duchowny podkreślił, że śmierć profesora Szyszko była zaskoczeniem dla wszystkich. - Wszędzie pytano z niedowierzaniem - czy to możliwe, żebyś nas pozostawił będąc pełen dynamiki, pełen sił, a planów na przyszłość nie brakowało?
REKLAMA
Oddany Rzeczypospolitej
Podczas mszy św. która odbyła się w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej w Warszawie prezydent Andrzej Duda wspominał swoje wielokrotne spotkania z prof. Jan Szyszko, w tym wizytę w Tucznie. Podkreślał, że Jan Szyszko był "niezwykle oddany sprawie Rzeczypospolitej, polskiego środowiska naturalnego, ale zarazem racjonalny".
- Jan Szyszko był człowiekiem naprawy Rzeczpospolitej, który zaangażował się całą siłą przez dziesięciolecia w tę naprawę ze wszystkimi tego konsekwencjami - mówił z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas uroczystości pogrzebowych. Jak stwierdził, Jan Szyszko był człowiekiem "związanym przyrodą", ale także osobą o "twardych, zdecydowanych poglądach" zarówno w kwestii ochrony przyrody, jak i wiary.
Prof. Jan Szyszko zmarł 9 października w wieku 75 lat. Był nauczycielem akademickim, profesorem nauk leśnych, autorem ponad stu publikacji naukowych z zakresu użytkowania zasobów przyrodniczych i ekologicznych. Zasiadał w Sejmie od czterech kadencji. Od początku lat 90. był działaczem Porozumienia Centrum. Do PiS wstąpił w 2001 roku.
W rządzie PiS - najpierw Beaty Szydło, potem w pierwszych dniach, gdy Mateusz Morawiecki został premierem - Szyszko był szefem resortu środowiska (od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r.). Formalnie kierował on tym ministerstwem trzykrotnie i był pod tym względem rekordzistą. Po raz pierwszy w rządzie Jerzego Buzka (od końca 1997 roku do połowy października 1999); po raz drugi w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005-2007).
REKLAMA
fc, mbl
REKLAMA