Nie zabiorą nam dopłat, jeśli...
Komisja Europejska chce nawet odbierać część dopłat rolniczych tym krajom, które łamią unijne reguły budżetowe i nie przestrzegają dyscypliny finansowej.
2010-06-30, 13:40
Propozycję w tej sprawie zaakceptowali komisarze na cotygodniowym posiedzeniu. Sankcje dosięgną krajów, które notorycznie przekraczają dozwolony,
3-procentowy pułap deficytu finansów publicznych i tych, których dług publiczny przekracza 60 procent PKB.
To zasadnicza zmiana, bo obecne zapisy traktatowe pozwalają tylko na wstrzymanie części unijnych funduszy przeznaczonych na wsparcie biednych regionów. Teoretycznie oznaczało to, że najbardziej ucierpią biedniejsze kraje z nowej Unii, które korzystają z tego hojnego wsparcia, bo bogatym państwom ta część funduszy nie przysługuje. Dlatego padła propozycja, by rozszerzyć skalę kar finansowych i odbierać także dopłaty rolnicze oraz pieniądze z funduszu dla rybaków.
REKLAMA
Proponowane sankcje to część przygotowywanych reform gospodarczych w Unii Europejskiej. Ściślejsze zarządzanie i kontrola polityk finansowych krajów członkowskich oraz kary dla tych państw, które nie trzymają w ryzach budżetu, mają ustrzec Wspólnotę przed powtórką z kryzysu. Ale żeby mogły zacząć obowiązywać, muszą jeszcze uzyskać zgodę wszystkich krajów członkowskich.
rr
REKLAMA