Sopot: sprawa śmierci 8-latki na basenie będzie rozpatrzona ponownie

Sąd Rejonowy w Sopocie zdecydował o wznowieniu procesu ws. opiekunki grupy dzieci oraz kierownika zmiany ratowników w sopockim aquaparku, gdzie w 2014 r. utonęła 8-letnia dziewczynka. Taka decyzja zapadła zamiast wyroku. Kolejna rozprawa odbędzie się 22 listopada.

2019-10-25, 15:51

Sopot: sprawa śmierci 8-latki na basenie będzie rozpatrzona ponownie
zdj. ilustracyjne. Foto: Andrey Armyagov/ Shutterstock

- Sąd z uwagi na konieczność kontynuowania postępowania dowodowego wznawia przewód sądowy. W ocenie sądu zachodzi konieczność przeprowadzenia w niniejszej sprawie jeszcze istotnych dowodów, by można było wydać prawidłowy wyrok – powiedział przewodniczący składu sędziowskiego Grzegorz Danilewicz.

Powiązany Artykuł

basen 1200 shutt.jpg
Kielce: rok więzienia w zawieszeniu dla ratownika w sprawie wypadku na basenie

Dodał, że sąd rozważa konieczność odtworzenia zapisu monitoringu z pływalni.

Prokurator nie komentuje decyzji

- To jest decyzja sądu i nie będę jej komentować na tym etapie postępowania – powiedziała dziennikarzom prokurator Monika Oriol-Signerska.

Do tragedii doszło 28 maja 2014 r. Grupa 39 dzieci spod Kwidzyna (Pomorskie) przyjechała do aquaparku w Sopocie z pięcioma opiekunami. Nad bezpieczeństwem osób korzystających z obiektu czuwało wówczas pięciu zawodowych ratowników.

REKLAMA

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Sopot: zarzuty po tragedii w aquaparku

W pewnym momencie odkryto, że 8-letnia dziewczynka bezwładnie unosi się na wodzie twarzą w dół. Dziecko było w basenie o głębokości 1,3 metra. Podjęto reanimację. Dziecku przywrócono oddech i przewieziono je do szpitala. 8-latka zmarła tam jednak po 20 dniach.

Znana przyczyna śmierci dziecka

Przyczyną jej śmierci było "globalne niedokrwienie po nagłym zatrzymaniu krążenia, będące następstwem podtopienia".

Prokuratura oskarżyła w tej sprawie dwie osoby: opiekunkę 50-letnię Danutę M. oraz 42-letniego ratownika Piotra M. Zarzucono im nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, zagrożone karą do pięciu lat więzienia. Oboje nie przyznali się do winy, twierdząc, że w żaden sposób nie zaniedbali swoich obowiązków. Ich proces trwa od października 2015 r.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej