Puchar Polski: klasyk sprzed lat znów elektryzuje. Widzew i Legia zmierzą się w hicie

W środę o 20.30 w Łodzi rozpocznie się hitowy mecz 1/16 Pucharu Polski. Widzew na własnym boisku zmierzy się z Legią Warszawa w meczu dwóch klubów, których rywalizacja w drugiej połowie lat 90. XX wieku rozpalała polskich kibiców. O awans do kolejnej rundy powalczą także m.in. Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa i Piast Gliwice. 

2019-10-30, 09:05

Puchar Polski: klasyk sprzed lat znów elektryzuje. Widzew i Legia zmierzą się w hicie
Kibice Widzewa (z lewej) i Legii (z prawej) . Foto: Dziurek/MediaPictures.pl/Shutterstock.com

Posłuchaj

Trener Widzewa Marcin Kaczmarek spodziewa się interesującego meczu (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Rywalizacja Widzewa z Legią to jeden z ligowych klasyków
  • W przeszłości mecze obydwu klubów decydowały o mistrzostwie Polski 
  • Znacznie lepszy bilans we wspomnianych spotkaniach ma Legia 
  • Warszawianie również w środę będą faworytami meczu z drugoligowcem z Łodzi 
  • Na ten dzień zaplanowano też sześć innych meczów 

Awans priorytetem 

Grający obecnie w drugiej lidze Widzew chce szybko powrócić do krajowej czołówki. Łodzianie, po nieudanym poprzednim sezonie, kiedy nie udało im się awansować wyżej, zmienili trenera i część składu. W efekcie podopieczni Marcina Kaczmarka zdobyli 31 punktów w 15 meczach i mają tyle samo punktów co liderująca Resovia.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Marcin Kaczmarek 1200F.jpg
Puchar Polski. Widzew Łódź "nie pęka" przed Legią Warszawa. "To będzie prawdziwe święto"

Robak wciąż strzela 

Hitowym transferem było ściągnięcie Marcina Robaka. Napastnik utrzymał skuteczność, z której słynął grając w Ekstraklasie i ma na koncie dziesięć ligowych goli. To były snajper m.in. Śląska Wrocław był bohaterem wrześniowego starcia w 1/32 finału, kiedy jego dwa gole zadecydowały o wyeliminowaniu... wrocławskiej drużyny. Teraz presja kibiców będzie jeszcze większa. 

Niemal tradycyjnie 18-tysięczny stadion przy alei Piłsudskiego wypełni się do ostatniego krzesełka. Wszystkie bilety na spotkanie z Legią sprzedano w cztery minuty. Na takie zainteresowanie wpływa nie tylko dobra gra łodzian, obecność w ich składzie Robaka czy kilku innych graczy dobrze znanych z Ekstraklasy, jak Mateusz Możdżeń, Sebastian Rudol czy Rafał Wolsztyński. 

REKLAMA

Kiedyś grali o mistrzostwo 

Mecze Widzewa z Legią należą do najbardziej medialnych rywalizacji między klubami w Polsce. Do tej pory obie drużyny grały przeciwko sobie 76 razy. 19-krotnie wygrywali łodzianie, a 38 zwycięstw na swoim koncie mają legioniści.

Najsłynniejsze odcinki tej długoletniej rywalizacji miały jednak miejsce w sezonach 1995/96 i 1996/97, kiedy obie ekipy niepodzielnie rządziły w Polsce i między sobą rozstrzygały losy mistrzowskiego tytułu. 

Piłkarski cud przy Łazienkowskiej

Do historii przeszedł zwłaszcza mecz rozegrany 18 czerwca 1997 roku. Rozgrywano wówczas przedostatnią kolejkę Ekstraklasy. Gospodarzem meczu była Legia, która w tabeli traciła do łodzian punkt. Warszawianie przez 85 minut panowali niepodzielnie i prowadzili dwoma golami. Wydawało się, że legioniści po roku przerwy odzyskają tytuł. 

REKLAMA

Źródło: YouTube.com/Widzewskie wideo - historia godna przypomnienia 

W ciągu pięciu ostatnich minut łodzianie dokonali jednak prawdziwego piłkarskiego cudu. Sławomir Majak, Dariusz Gęsior i Andrzej Michalczuk zdobyli trzy bramki, które odwróciły losy spotkania i mistrzowskiego tytułu. Piłkarze z Łodzi nie zmarnowali szansy i po raz czwarty w historii sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny w kraju. 

Legia faworytem 

Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Łódzki klub powoli popadał w organizacyjną i sportową przeciętność. Widzew dwukrotnie spadał z Ekstraklasy - po raz ostatni w 2014 roku. Od listopada 2013 roku i domowej porażki 0:1, łodzianie nie mieli okazji do rywalizacji z Legią. Nic więc dziwnego, że środowe spotkanie budzi ogromne zainteresowanie.

REKLAMA

Zdecydowanym faworytem meczu będą jednak legioniści. Podopieczni Aleksandara Vukovicia w przekroju całego sezonu nie prezentują się najlepiej, a w Ekstraklasie zanotowali już cztery porażki. Do szlagieru przystąpią jednak w znakomitych nastrojach. W niedzielnym meczu z innym odwiecznym rywalem - Wisłą Kraków wygrali aż 7:0, co pozwoliło awansować na czwarte miejsce w tabeli. 

Zachować spokój 

Vuković przestrzega swoich podopiecznych przed nadmiernym optymizmem i zaznacza, że muszą skupiać się na kolejnych wyzwaniach. Pierwsze z nich już w środę. Wygląda na to, że serbski szkoleniowiec pośle do boju najsilniejszy możliwy skład, z  Arturem Jędrzejczykiem, Luquinhasem czy wracającym do formy Arvydasem Novikovasem. Zapowiada to niezwykłe emocje, których początek już o 20:30. 

REKLAMA

Emocje nie tylko w Łodzi 

Łódzko-warszawska rywalizacja nie będzie jedynym środowym meczem Pucharu Polski. Swoje spotkania rozegrają m.in. obrońca trofeum Lechia Gdańsk, która na wyjeździe zmierzy się z trzecioligową Chełmianką Chełm oraz aktualny mistrz Polski Piast Gliwice, którego czeka spotkanie z trzecioligową Pogonią Siedlce.

Ciekawie zapowiada się natomiast mecz czołowej drużyny pierwszej ligi Stali Mielec z zajmującą trzecie miejsce w Ekstraklasie Pogonią Szczecin. Inny klub z najwyższej klasy rozgrywkowej Raków Częstochowa pojedzie do Elbląga, na mecz z miejscową Olimpią. Swoje spotkanie rozegrają też... rezerwy Legii, które podejmą u siebie Odrę Opole. Emocji powinno dostarczyć też starcie drugoligowców. Broniąca się przed spadkiem Stal Stalowa Wola ugości walczący o powrót do wyższej ligi GKS Katowice. 

Środowe mecze Pucharu Polski:

Chełmianka Chełm - Lechia Gdańsk (godz. 13)

Stal Stalowa Wola - GKS Katowice (13)

REKLAMA

Stal Mielec - Pogoń Szczecin (17.30)

Legia II Warszawa - Odra Opole (18)

Olimpia Elbląg - Raków Częstochowa (18)

Pogoń Siedlce - Piast Gliwice (18.30)

REKLAMA

Widzew Łódź - Legia Warszawa (20.30)

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej