Piotr Grzybowski: Marian Banaś stracił najwięcej w kwestiach wizerunkowych

- Sprawa szefa NIK wymaga wyjaśnienia. Na razie nie ma żadnych formalno-prawnych wniosków do prokuratury i to dobra wiadomość. Bardziej szkodliwa dla pana Banasia jest kwestia wizerunkowa. Mleko już się rozlało - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Grzybowski z "Tygodnika Katolickiego Niedziela". Gościem audycji był również Tomasz Żółciak z "Dziennika Gazeta Prawna".

2019-10-30, 19:17

Piotr Grzybowski: Marian Banaś stracił najwięcej w kwestiach wizerunkowych
Marian Banaś. Foto: Ministerstwo Finansów

Posłuchaj

30.10.2019 Piotr Grzybowski i Tomasz Żółciak o sytuacji wokół Senatu, aferze wokół szefa NIK oraz komisji reprywatyzacyjnej
+
Dodaj do playlisty

Goście Polskiego Radia 24 skomentowali oświadczenie Mariana Banasia. - Sprawa szefa NIK wymaga wyjaśnienia. Na razie nie ma żadnych formalno-prawnych wniosków do prokuratury i to dobra wiadomość. Bardziej szkodliwa dla pana Banasia jest kwestia wizerunkowa. Mleko już się rozlało - zaznaczył Piotr Grzybowski.

Zbyt późne oświadczenie

Tomasz Żółciak przyznał, że "nie jest do końca usatysfakcjonowany oświadczeniem prezesa NIK". - Pojawiło się ono zbyt późno. Jego kandydatura była skokiem na głęboką wodę, a PiS nie jest w prosty sposób odwołać Mariana Banasia. Ten temat jest „grillowany” od dłuższego czasu. Zamiast zwołać konferencję prasową i wyjaśnić całą sprawę, wolał odpowiadać na wygodne dla niego pytania - uważa.

Powiązany Artykuł

east news marian banaś 1200.jpg
Prezes NIK: wszystkie moje nieruchomości nabyłem zgodnie z prawem

- To oświadczenie, które zostało dzisiaj opublikowane, podejmuje próbę konfrontacji z faktami. To jasny sygnał, że Marian Banaś dobrowolnie nie zrezygnuje ze stanowiska. PiS ma problem wizerunkowy, a za Marianem Banasiem długo będzie ciągnęło się odium NIK. Cała ta sytuacja nie służy nikomu - stwierdził dziennikarz "DGP".

- Czym innym jest konferencja prasowa, gdzie można zadać pytania, a czym innym formalne wyjaśnienie ze strony zainteresowanego. Gorszej sytuacji już nie będzie i mam nadzieję, że dowiemy się niebawem co zrobi CBA - Piotr Grzybowski. 

REKLAMA

Prężenie muskułów

Kolejnym tematem rozmowy była sytuacja wokół wyboru marszałka Senatu. - Podejrzewam, że to jak będzie wyglądało prezydium Senatu, dowiemy się dopiero przed 12 listopada. Opozycja wiedzie prym w układankach senackich, stąd to, co będzie ustalone dzisiaj, jutro może już być nieaktualne. Pierwszym falstartem było przedstawienie kandydatury Bogdana Borusewicza, co zostało słusznie storpedowane przez PSL i Lewicę. Potem była kandydatura pana Rybickiego i to też się nie udało. Najbardziej koncyliacyjne stanowisko przyjęła Lewica, która uznała, że stanowisko wicemarszałka będzie dla nich wystarczającą gratyfikacją - stwierdził Tomasz Żółciak.

- Ludowcy wystawili nieoficjalną kandydaturę Jana Filipa Libickiego, która jest kłopotliwa, bo jest po cichu wspierana przez PiS. KO natomiast nie wyobraża sobie sytuacji, w której marszałek będzie pochodził z innego ugrupowania, tak więc myślę, że tarcia będą jeszcze długo trwały - dodał. 

Powiązany Artykuł

Libicki1200.jpg
J. F. Libicki: nie zgodzę się być kandydatem na marszałka Senatu z ramienia PiS

- Na razie wszyscy prężą muskuły. Partie opozycyjne w Senacie będą języczkiem uwagi dla wielu osób. W dyskusji mają się pojawić także kwestie ordynacji mieszanej czy referendum. Bardziej chodzi jednak o to, by PSL ugrało Senat także w kwestiach przyszłorocznej kampanii prezydenckiej. Równolegle z tymi kwestiami są poruszane kandydatury na prezydenta Polski i tutaj mówi się o Władysławie Kosiniaku-Kamyszu - mówił Piotr Grzybowski.

- SLD czy PSL nie są zainteresowane wzmacnianiem PO. Jestem skłonny ku scenariuszowi, że siła negocjacyjna PiS umożliwi uzyskanie większości. Nie wydaje mi się, żeby scenariusz PO jako zwycięskiej partii w Senacie jest interesujący dla mniejszych ugrupowań. Dzisiaj SLD, PSL i PO mają sprzeczne interesy - zauważył.

REKLAMA

"Tożsamy interes"

Jak twierdzi Tomasz Żółciak zapytany o sprawę nieruchomości w Warszawie, "wielokrotnie słyszeliśmy, że sądy robią na złość komisji reprywatyzacyjnej, ale to by oznaczało, że istnieje jakiś spisek przeciwko komisji. Zastanowiłbym się na miejscu przyszłego ustawodawcy, czy nie należy problemu poszukać u źródła. Decyzje często były uchylane z powodów formalnych. Trzeba zastanowić się czy przepisy na podstawie których funkcjonuje komisja, są efektywne".

Powiązany Artykuł

komisja weryfikacyjna reprywatyzacja 1200 F.jpg
Reprywatyzacja. Ruszy postępowanie ws. kolejnych nieruchomości

Piotr Grzybowski z kolei wskazał na brak wsparcia dla komisji ze strony ratusza warszawskiego. - Jest jakaś grupa sędziów, którzy specjalizują się w tym zakresie, tak więc nie są to ludzie, którzy się na tym znają. Sądy w jakimś formacie się zmieniają. Restrykcje były raz podnoszone a raz zmieniane. To nie jest tak, że ten przypadek wziął się znikąd. Po stronie komisji reprywatyzacyjnej nie ma miasta, które nie jest specjalnie zainteresowane wyjaśnianiem tych kwestii i spraw, które są zakwestionowane. Interes ludzi i miasta jest absolutnie tożsamy - podsumował. 

***

REKLAMA

Więcej w nagraniu.

Debatę Dnia prowadził Antoni Opaliński

Data emisji: 30.10.2019

Godzina emisji: 18.09

REKLAMA

PR24/pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej