Eksperci: Niemcy ws. ochrony klimatu deklarują nieosiągalne cele

Jedną z obietnic Angeli Merkel była troska niemieckiego rządu o środowisko. Według zapowiedzi kanclerz Niemiec, państwo miało do 2020 roku zredukować emisję CO2 o 40 proc. (w porównaniu do roku 1990). 

Powiązany Artykuł

Jakub Wiech: transformacja energetyczna Niemiec nie jest "zielona"

Najwcześniej w roku 2025

– Znajdziemy sposoby, żeby do roku 2020 osiągnąć nasz cel 40-procentowej redukcji. Gwarantuję to – mówiła polityk przed wyborami w 2017 roku, jednak później te deklaracje nieco złagodzono. "Cel redukcji do roku 2020 zostanie osiągnięty tak dalece, jak będzie to możliwe" - czytamy w umowie koalicyjnej z SPD.

Analiza Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych DIW (wykonana na zlecenie Greenpeace) wskazuje, że zaplanowana emisja poniżej 750 mln ton będzie osiągalna najwcześniej w roku 2025.

"Katastrofalna polityka"

– Uchwalając tzw. pakiet klimatyczny, niemiecki rząd na następne kilka lat uchyla się przed tym, żeby wreszcie znacznie obniżyć niemiecką emisję CO2 – ocenił przedstawiciel Greenpeace Karsten Smid. – Katastrofalna polityka klimatyczna kanclerz Merkel puszcza z dymem przyszłość następnych pokoleń – cytuje eksperta ds. klimatycznych "Deutsche Welle".

REKLAMA

>>>[JEDYNKA] "Debata Jedynki". Jakub Wiech: polityka gospodarcza Niemiec jest antyklimatyczna

"Jak wynika z obliczeń światowej rady klimatycznej IPCC, przez nadchodzące dziesięciolecia do atmosfery powinno być emitowane stosunkowo mało CO2. – Na całym świecie może to być najwyżej 720 mld t dodatkowo – jeżeli ocieplenie ziemi miałoby zostać ograniczone do maksymalnie 1,75°C" - pisze niemiecki portal.

Powiązany Artykuł

Niemcy: ekolodzy zakończyli trwający od piątku protest w kopalni węgla

Propozycje rządu

Biorąc pod uwagę udział Niemiec w światowej emisji CO2 i cel, jakim jest wspomniane 1,75°C, państwo mogłoby w ciągu najbliższych dekad wyemitować 6,6 mld t dwutlenku węgla. "Przy emisjach utrzymujących się na dzisiejszym poziomie pula ta zostałaby wyczerpana w okresie krótszym niż dziewięć lat (2028), a przy linearnej redukcji stałoby się to po więcej niż 17 latach (2037)" - pisze "Deutsche Welle".

20 września rząd RFN zaproponował swoje propozycje ws. ochrony klimatu. – Uczymy się na błędach z przeszłości – zapewniała wówczas minister ochrony środowiska Svenja Schulze. Krytycy pakietu klimatycznego uważają, że jest to gra na zwłokę.

REKLAMA

– Pakiet klimatyczny jest dokumentem politycznego braku odwagi. Przez te decyzje niemiecki rząd nie osiągnie wytyczonych sobie celów na rok 2030 – ocenił Ottmar Edenhofer, szef instytutu badań następstw zmian klimatycznych i Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change (MCC).

"Lata świetlne od limitu"

Portal cytuje również wspólne stanowisko ekologów ws. propozycji rządu Angeli Merkel. "Uchwalone działania sprawiają, że Niemcy oddalone są jeszcze o lata świetlne od niemieckiego wkładu w 1,5-stopniowy limit ocieplenia z Paryża" - czytamy.

"Przewodniczący organizacji NaturFreunde Deutschland Michael Mueller krytykuje niemiecki »gabinet klimatyczny«, który jego zdaniem »jest dowodem na jawną sprzeczność między stanem wiedzy i działaniami w ochronie klimatu«. Mueller jest rozczarowany, bo »limit 1,5°C jest już znany od 30 lat, lecz polityka nic nie robi«" - czytamy w "Deutsche Welle".

msze, "Deutsche Welle"

REKLAMA