Wspólne ćwiczenia USA i Tajwanu wymierzone w chińskie cyberataki
USA i Tajwan rozpoczęły wspólne ćwiczenia, które mają wspomóc budowę sprawnej cyberobrony przeciwko Chinom. To właśnie z tego kraju ma pochodzić połowa z 30 mln cyberataków, jakie miesięcznie nawiedzają wyspę - podaje "Financial Times".
2019-11-04, 13:34
"Financial Times" informuje, że to pierwszy raz, kiedy odbywające się co dwa lata ćwiczenia zostały otwarte dla uczestnictwa zagranicznych sojuszników i partnerów ze społeczności międzynarodowej.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Pierwszy dzień V Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa
Oprócz gospodarzy w działaniach wezmą udział zespoły z Japonii, Malezji i Czech. Nowy format ćwiczeń oraz wsparcie USA wynikają z oceny Waszyngtonu, zgodnie z którą konieczne jest wzmocnienie zdolności cyberobronnych Tajwanu.
Na wyspie zlokalizowane są liczne zakłady produkcyjne globalnych firm z sektora nowych technologii.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wielka operacja czeskich służb. Rozbito rosyjską sieć hakerską
Pierwsza linia frontu
Według londyńskiej gazety państwa biorące udział w ćwiczeniach postrzegają Tajwan jako stojący na pierwszej linii frontu pod względem sponsorowanych przez Chiny cyberoperacji, które często mają charakter szpiegowski.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Rafał Tomański: z Chinami trzeba się liczyć na świecie
Jak ocenia cytowany przez dziennik dyrektor tajwańskiej agencji cyberbezpieczeństwa Howard Jyan, sieci rządowe Tajwanu są skanowane z zewnątrz co najmniej 200 mln razy w ciągu miesiąca. Tajpej boryka się również z 30 mln cyberataków miesięcznie, z czego połowa pochodzi prawdopodobnie z ChRL.
Krytyczne cyberataki
Według specjalisty w ubiegłym roku Tajwan ucierpiał w wyniku sześciu krytycznych cyberataków. W ciągu całego 2018 roku sukcesem miały się zakończyć 262 próby wtargnięcia przez zewnętrzne podmioty do państwowych sieci.
REKLAMA
- Największym zagrożeniem są dziś nie siły desantowe lądujące na plażach, ale wysiłki wrogich stron zmierzające do wykorzystania otwartości naszych społeczeństw i sieci do walki z nami - ocenił cytowany przez "FT" p.o. dyrektor Instytutu Amerykańskiego na Tajwanie Raymond Greene.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Czechy ostrzegają: Chiny próbują werbować naszych agentów
Powiązany Artykuł
Polskie cyberwojska. Jak wygląda ich formowanie?
Placówka pełni de facto rolę ambasady USA na Tajwanie. W rozmowie z dziennikiem Greene nie wspomniał wprost o Chinach, jednakże podkreślił krytyczną ocenę działań niektórych państw zmierzających do "bezwzględnych prób wykradania tajemnic handlowych, własności intelektualnej i naszych najbardziej wartościowych danych".
Ćwiczenia o nazwie "Code", które Tajwan organizuje cyklicznie od 2013 roku, potrwają do piątku.
REKLAMA
msze
REKLAMA