Liga Mistrzów: władze Napoli wydały komunikat. Trener i piłkarze nie unikną kar?
SSC Napoli wydało komunikat w związku z wydarzeniami po wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z FC Salzburg (1:1) i zachowaniem trenera Carlo Ancelottiego oraz piłkarzy. - Klub będzie bronił swoich interesów - napisano. Ancelotti opuścił konferencję prasową, a zawodnicy odmówili wspólnego powrotu do hotelu i udali się do domów.
2019-11-06, 16:35
- Brak wygranej z Salzburgiem zdenerwował właściciela klubu
- Zawodnicy odmówili wspólnego powrotu do hotelu, a Carlo Ancelotti nie udał się na konferencję prasową
- Klub wydał oświadczenie, w którym poinformowano o stanowisku zarządu
Neapolitańczycy tylko zremisowali z mistrzami Austrii, co sprawiło, że nie mogą być pewni awansu do 1/8 finału. Po czterech kolejkach zajmują drugie miejsce w grupie E z dorobkiem ośmiu punktów. W tabeli prowadzi Liverpool FC z dziewięcioma punktami. Salzburg (4 pkt) jest trzeci, a stawkę zamyka KRC Genk - 2 pkt.
Brak wygranej w meczu z Salzburgiem rozwścieczył Aurelio De Laurentiisa. Właściciel "Partenopei" wkroczył do szatni i rozkazał zawodnikom powrót klubowym autokarem do hotelu. W środowy poranek mieli bowiem rozpocząć karne zgrupowanie. Piłkarze nie posłuchali jednak przełożonego i w komplecie opuścili stadion, rozjeżdżając się do domów.
Ancelotti nie zjawił się natomiast na pomeczowej konferencji prasowej, co jest wymagane przez UEFA. Europejska centrala piłkarska może teraz ukarać finansowo klub z południa Włoch. Taka postawa zawodników i trenera wywołała reakcję klubu, który wydał oświadczenie.
REKLAMA
Treść komunikatu:
W związku z zachowaniem zawodników we wtorek wieczorem, klub ogłasza, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby chronić swoje interesy gospodarcze, kapitałowe, wizerunkowe i dyscyplinarne we wszystkich możliwych jurysdykcjach.
Klub chciałby, aby pierwszy trener drużyny Carlo Ancelotti był odpowiedzialny za podejmowanie decyzji.
REKLAMA
W najbliższej przyszłości nie będzie więcej komunikatów prasowych.
Taki komunikat wskazuje, że decyzję o wysokości kar indywidualnych dla piłkarzy podjąć ma Ancelotti. Klub zapewnił też, że nie będzie więcej komentował sprawy. Nie podano do kiedy będzie obowiązywała "cisza medialna".
pm
REKLAMA