El. Euro 2020: trawa sprawą kluczową. Kontrowersje po meczu. Piłkarze poprosili premiera o wsparcie
Reprezentacja Polski mimo zwycięstwa ze Słowenią miała wiele zastrzeżeń do stanu murawy. - To na razie jest cud, że przez te lata nikomu nic się nie stało - powiedział na konferencji prasowej Jerzy Brzęczek.
2019-11-20, 14:00
Posłuchaj
Arkadiusz Reca: za łatwo straciliśmy bramki (IAR)
Dodaj do playlisty
- Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski przyznał po meczu polskich piłkarzy ze Słowenią w Warszawie (3:2) w eliminacjach Euro 2020, że już dzień wcześniej kadra miała zastrzeżenia do stanu murawy
- Zdaniem selekcjonera Jerzego Brzęczka to cud, że nikomu nic się nie stało
Powiązany Artykuł
Eliminacje Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
Podczas wtorkowego meczu na PGE Narodowym piłkarze obu zespołów mieli problemy zarówno z poruszaniem się po boisku, jak i utrzymaniem równowagi na nim. Murawa była śliska i nie pomagała zawodnikom, na przykład w momentach, gdy próbowali obrócić się z piłką.
- Nie ma się co czarować. Wszyscy wiedzieliśmy, jaka ta murawa była. Mieliśmy już wczoraj zastrzeżenia, po naszym treningu. Może dobrze się stało, że odwiedził nas w szatni premier Mateusz Morawiecki. Oczywiście były podziękowania i gratulacje za wynik, ale też piłkarze powiedzieli premierowi, że może warto się zastanowić, co zrobić z tą murawą, aby wyglądała tak, jak przystało na boisko piłkarskie – powiedział Kwiatkowski.
Krytycznych uwag nie ukrywał również selekcjoner.
- To na razie jest cud, że przez te lata nikomu nic się nie stało. Nie wiem, czy będziemy czekać na jakieś nieszczęście? Czy wreszcie ktoś odpowiedzialny i decyzyjny coś zrobi. Wszyscy to widzą, tylko nie osoba, która jest odpowiedzialna za tę nawierzchnię – stwierdził Brzęczek.
- Murawa była trudna, brakowało tylko grabek i łopatki. Ktoś powinien coś zrobić w tej kwestii, bo mamy taki piękny stadion, jeden z najpiękniejszych w Europie... Za każdym razem jak wyjeżdżaliśmy do rywali w tych eliminacjach, graliśmy na wyśmienitej murawie, tylko tutaj są problemy. Każdy narzeka - przyznał pomocnik Lokomotiwu Moskwa, Grzegorz Krychowiak.
REKLAMA
Polska wygrała ze Słowenią 3:2. Biało-czerwoni już wcześniej mieli zapewniony awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
kp
REKLAMA