Broniewski miał mieszkać w Londynie. Do Polski wrócił dla ukochanej
W 1945 roku Władysław Broniewski, pomimo wielu obaw, powrócił z emigracji do Polski. Mało jednak brakowało, by resztę życia spędził poza ojczyzną. Do powrotu skłoniła go pewna informacja otrzymana kilka miesięcy wcześniej.
2024-12-17, 05:51
127 lat temu, 17 grudnia 1897 roku, urodził się Władysław Broniewski. Poeta i żołnierz, twórca poezji rewolucyjnej, liryków miłosnych oraz trenów, a także tłumacz
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny
"Bagnet na broń"
Swój słynny wiersz Broniewski opublikował w kwietniu 1939 roku w tygodniku "Czarno na Białem". Utwór stał się nadzwyczaj popularny, nawet w kręgach endecji, niechętnej Broniewskiemu za jego komunistyczne sympatie. Był cytowany i przedrukowywany przez inne gazety, ale to nie wystarczyło. Czytelnicy tworzyli własne odbitki. A we wrześniu 42-letni poeta sam odpowiedział na wezwanie swojego wiersza, zgłaszając się na ochotnika do wojska.
Powiązany Artykuł
Armia Andersa - zobacz serwis specjalny
Skomplikowana wojenna ścieżka wiodła Broniewskiego od współpracy z wydawanym we Lwowie sowieckim dziennikiem "Czerwony Sztandar" (1939), przez aresztowanie (wraz z Aleksandrem Watem) przez NKWD i przewiezienie na Łubiankę (1940), pobyty w łagrach, do uwolnienia dzięki układowi Sikorski-Majski (1941) i wyjazdu z Armią Andersa przez Iran i Irak do Palestyny (1942). Do 1945 roku pisarz mieszkał w Jerozolimie.
Posłuchaj
REKLAMA
Rozstania i powroty
Powiązany Artykuł
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny
Aktorka Maria Zarębińska poznała Broniewskiego w 1938 roku. Od tego czasu żyli w nieformalnym związku. We wrześniu 1939 roku rozdzielili się, ale w grudniu pisarzowi udało się ją sprowadzić do Lwowa. Już na początku kolejnego roku znów zostali rozłączeni. Broniewski jako więzień NKWD zniknął na ponad rok, a Zarębińska powróciła do Warszawy, gdzie zaangażowała się w ratowanie Żydów z getta. Niemcy aresztowali ją za to w 1943 roku i wysłali do obozu w Oświęcimiu. Aż do 1945 roku poeta nie miał o niej żadnej wiadomości.
Na początku marca przyszła wreszcie straszna nowina o śmierci ukochanej. Broniewski był zrozpaczony. W liście do córki napisał o Marii: "ona była dla mnie tym pionem, kręgosłupem życiowym, chciałbym do niej wrócić, mieć z nią dziecko". Myślał, że już nikogo nie pokocha tak, jak ją kochał. Pisał wiersze o ich miłości, rozważał samobójstwo.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Wyzwolenie Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis historyczny
W połowie 1945 roku postanowił wyjechać z Jerozolimy. Coraz więcej osób opuszczało Palestynę, ale niewielu decydowało się na powrót do Polski, która dostała się w ręce komunistów. Broniewski, choć był od zawsze ideowym socjalistą, po swych wojennych doświadczeniach nie chciał znaleźć się w miejscu rządzonym przez ludzi Stalina. Jego wybór padł na Londyn. Przez przyjaciół uzyskał brytyjską wizę. Już zaplanował podróż, gdy nadeszła niespodziewana wiadomość z Polski.
REKLAMA
Posłuchaj
"Najpiękniejszy happy end"
"W lipcu dowiedziałem się, że Marysia została uratowana po dwóch latach Oświęcimia i innych łagrów" - napisał w liście do Juliana Tuwima z Palestyny. Postanowił przyjechać do Polski, choć wielu emigrantów potraktowało to jak zdradę. Dla Broniewskiego jednak względy polityczne nie miały już takiego znaczenia. Łudził się, że będzie mógł żyć w nowej Polsce na własnych zasadach. Zależało mu przede wszystkim na Marii.
Powiązany Artykuł
German Death Camps - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
Ukochana przywitała go na lotnisku w Warszawie 21 listopada 1945 roku. "Spotkanie moje z Władysławem to najpiękniejszy happy end, jaki może dać film życia" - pisała Zarębińska do Tuwima w 1946 roku. Ich szczęście nie trwało jednak długo.
Druga śmierć Marii
W 1946 roku wyniszczony obozowym życiem organizm Zarębińskiej zaczął odmawiać posłuszeństwa. Tyfus pojawił się u niej jeszcze w Oświęcimiu, potem pojawiła się choroba serca. Ostatnia diagnoza była wyrokiem śmierci. U Marii rozpoznano białaczkę.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Marek Hłasko - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
![Władysław Broniewski i Maria Zarębińska w klinice Hirslanden w Zurychu. Fot. autor nieznany / archiwum Muzeum Władysława Broniewskiego](http://static.prsa.pl/images/236b6971-df1e-4332-becb-5cf6151c2993.jpg)
W sierpniu 1946 roku wyjechała do kliniki w Zurychu, gdzie Broniewskiemu udało się załatwić dla niej leczenie. Kuracja była niezwykle droga. By zdobyć pieniądze, poeta pisał propagandowe wiersze, przemawiał na wiecach, podróżował po kraju i wychwalał nowy ustrój. Poniżał się, by wyciągać pieniądze, skąd tylko mógł. Ale lekarze i tak nie dawali nadziei. Zakochani wzięli w klinice symboliczny ślub, wymienili się obrączkami kupionymi w Szwajcarii. Na jednej wygrawerowano "Twoja Marysia", na drugiej "Twój Władek".
Maria Ziębińska zmarła w Zurychu 5 lipca 1947 roku. Poeta przywiózł urnę z jej prochami do Polski. W 1948 roku pisał w wierszu "Do umarłej":
"Czy można się kochać w umarłej?
Można.
A moja własna śmierć?
Mnożna".
![Łódź, rok 1946. Władysław Broniewski z córką Anką (po prawej) oraz córką Marii Zarębińskiej Majką, którą poeta adoptował po śmierci aktorki](http://static.prsa.pl/images/17c40c32-1936-4530-b05e-1f99def760ea.jpg)
mc
REKLAMA
REKLAMA