Eksperci: deregulacja szansą na znalezienie oszczędności i dodatkowych środków dla budżetu

- Perspektywa zrównoważonego budżetu w 2020 r. była wyolbrzymiana. Dobrze to wyglądało, ale niewiele to znaczy. To raczej będzie epizod niż początek okresu stale zrównoważonych budżetów – mówił Rafał Sadoch z mBanku w poniedziałkowej audycji "Rządy Pieniądza". Zdaniem eksperta najważniejszy jest trend, a nie to jak wyglądały budżety w poszczególnych latach.  

2019-11-25, 14:00

Eksperci: deregulacja szansą na znalezienie oszczędności i dodatkowych środków dla budżetu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Posłuchaj

25.11.2019 Rządy Pieniądza (PolskieRadio24)
+
Dodaj do playlisty

- To, jak stabilny jest spadek deficytu i jak mogą się utrzymać w przyszłości niskie odczyty, zweryfikuje dopiero czas, nadejście okresu niższej koniunktury – zaznaczył Rafał Sadoch.

Zdaniem Andrzeja Kensboka z KGHM Polska Miedź, tak jak w zarządzaniu przedsiębiorstwem, tak samo w zarządzaniu krajem można znaleźć miejsca, w których da się zmniejszyć nieefektywności, a w dobrze ułożonym systemie, planie zadaniowym można sporo zyskać.

- Pokazują się obszary, w których można wydać mniej i bardziej efektywnie – oceniał gość audycji. Zauważył, że "dopiero się rozpędzamy jako dobrze zorganizowane państwo i społeczeństwo". Wymaga to jego zdaniem zmiany mentalności, która postępuje zawsze wtedy, gdy system jest stabilny, państwo budzi zaufanie, może być punktem odniesienia, prawo nagradza za to, co dobre, a za złe karze.

 Brakuje stabilnego otoczenia prawnego

REKLAMA

Eksperci odnieśli się też do badania, z którego wynika, że w 2020 r. przedsiębiorcy szczególnie obawiają się zmian w prawie. Aż 71 proc. z nich przewiduje brak stabilizacji w tej dziedzinie. W exposé premier zapowiedział powołanie sejmowego zespołu - złożonego z ekspertów, przedstawicieli pracowników i przedsiębiorców - który wypracuje "Pakiet deregulacyjny i wolnościowy dla obywateli i biznesu".

- Temat deregulacji (…) to obszar istotny i wiemy gdzie jej szukać. Im mniej regulacji, tym więcej wolności pod warunkiem, że osoby zderegulowane będą potrafiły z tej wolności skorzystać – mówił Andrzej Kensbok. Przypomniał wczesne lata 90. kiedy to dokonano deregulacji „bez utworzenia instytucji prawa i wiemy, do czego to doprowadziło”. W opinii gościa Rządów Pieniądza, teraz, gdy instytucje prawa się reformują, można bardziej bezpiecznie pozostawiać swobodę obywatelom i przedsiębiorcom.

Nadmiar państwa wstrzymuje rozwój

- Mówienie o czymś, a wprowadzenie czegoś w życie, to dwie różne kwestie. Żeby wspomóc rozwój gospodarczy, praca nad deregulacją musi być dynamiczna. Mam obawy, bo są to kwestie trudne i wiele zawodów będzie protestować, próbować ograniczać deregulację – oceniał Rafał Sadoch.

- Postrzegam deregulację znacznie szerzej niż poszerzanie dostępu do zawodów reglamentowanych. Są to przede wszystkim urzędy, których celem jest kontrolowanie przestrzegania ustaw – mówił Andrzej Kensbok. Podał jako przykłady instytucje dozoru technicznego czy kontroli żywności i handlu, które "w powszechnym postrzeganiu mają nakładające się odpowiedzialności".

REKLAMA

- Kontroli jest bardzo dużo, a nie przekładają się one na bezpieczeństwo i jakość – stwierdził gość audycji.

 

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Program prowadziła Anna Grabowska.

REKLAMA

PolskieRadio24/Anna Grabowska/SW

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej