Szef Polskiej Lewicy: Razem, Wiosna i SLD dryfują w stronę radykalnej lewicy
- Uważamy, że to, co czynią nasi koledzy z tamtej części lewicy, to jest próba zgwałcenia świadomości społecznej - powiedział w Polskim Radiu 24 Jacek Zdrojewski, przewodniczący partii Polska Lewica. Odniósł się w ten sposób do postulatów lewicowej koalicji parlamentarnej dotyczących obyczajowości.
2019-11-25, 14:52
Posłuchaj
W sierpniu 2019 roku do sądu wpłynęła skarga na zmianę statutu partii Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zaskarżona zmiana polegała na tym, że zmieniono oficjalny skrót nazwy partii z "SLD" na "Lewica". Skargę złożył Jacek Zdrojewski, lider współzakładanej w 2007 roku przez Leszka Millera partii Polska Lewica. W Polskim Radiu 24 polityk wyjaśniał różnice między ugrupowaniami lewicowymi, a także tłumaczył swój sprzeciw wobec zmiany skrótu SLD.
Powiązany Artykuł
M. Konieczny: Lewica wystawi wspólnego kandydata na prezydenta
"Wiele odmian lewicy w Polsce"
Na początku rozmowy podkreślono, że gość Polskiego Radia 24 nie ma nic wspólnego ani z Bogdanem Zdrojewskim z Platformy Obywatelskiej, ani z lewicową koalicją, która znajduje się dziś w Sejmie. - Lewica w Polsce ma wiele odmian i reprezentuje ją wiele partii, organizacji społecznych i środowisk. Moja partia jest jedną z wielu. Lewica jest bardzo bogatym środowiskiem w Polsce i bogato reprezentowanym - wyjaśnił Jacek Zdrojewski.
Zapytany o to, co odróżnia jego partię od lewicowej koalicji SLD, Wiosny i Lewicy Razem, stwierdził, że przede wszystkim różnią się w oglądzie i ocenie sytuacji politycznej. - To jest taka różnica, jak między socjaldemokracją a radykalną lewicą. Dzisiaj Partia Razem, Wiosna, ale też SLD dryfują w stronę tej radykalnej lewicy - mówił.
REKLAMA
Zaznaczył, że partia Polska Lewica jest bardziej konserwatywna od urzędującej w Sejmie koalicji. Ten konserwatyzm rozumie w sensie nieprzekraczania granic radykalizmu, np. w kwestiach obyczajowych. Określił to "rewoltą obyczajową", która w jego opinii nie pasuje do dzisiejszej Polski i nie uwzględnia tradycji oraz realiów społecznych.
- Uważamy, że to, co czynią nasi koledzy z tamtej części lewicy, to jest próba zgwałcenia świadomości społecznej - podkreślił.
Spór z SLD
W rozmowie poruszono temat skargi w sprawie statutu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Gość Polskiego Radia 24 został zapytany o sens składania takiego sprzeciwu do sądu. - Przyniosło to skutek. Najpierw taki, że w czasie kampanii wyborczej Sojusz Lewicy Demokratycznej musiał występować jako SLD, a ci wszyscy, którzy byli jego koalicjantami, nie mogli ukryć się pod pojęciem "Lewica", chociaż próbowali to zrobić znakiem graficznym, tylko musieli kandydować z komitetu partyjnego SLD - wyjaśnił Jacek Zdrojewski.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Maciej Małecki: Lewica chce zaistnieć składaniem wniosków do prokuratury
REKLAMA
- Myśmy to zrobili w imię pewnej przyzwoitości politycznej. Stwierdziliśmy, że 3 partie, które zawarły koalicję, czują do tej nazwy odrazę, wstydzą się jej, brzydzą się jej. Usiłują ukryć się pod zupełnie innym pojęciem, które w naszym przekonaniu, było pojęciem zawłaszczonym. Zawłaszczało wszystkie inne struktury polityczne, które mogły w tej kampanii występować - dodał.
Więcej w nagraniu.
Rozmawiał Antoni Trzmiel.
PR24/jmo
REKLAMA
______________________
Data emisji: 25.11.2019
Godzina emisji: 13.08
Polecane
REKLAMA