Jubileusz "Kroniki Sportowej". 65 lat magicznej audycji. Sprawozdawcy mówią tak, aby serca kurczyły się z wrażenia

Posłuchaj

Sukces nie do powtórzenie? Polskie sprinterki sięgają po złoto igrzysk w Tokio w 1964 roku w biegu 4x100 metrów. Archiwalna relacja Bohdana Tomaszewskiego (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Oj strzelaj, prędzej, strzela ... jest!" - to fragment relacji z meczu piłkarskiego Legii Warszawa ze Slovanem Bratysława, z opisem sytuacji, w której gola zdobył Lucjan Brychczy. Do dziś to właśnie on stanowi czołówkę "Kroniki Sportowej", najstarszej audycji sportowej w Polsce, nadawanej od 30 listopada 1954 roku.

Od 65 lat cieszy się niezmiennym powodzeniem, wciąż budzi zainteresowanie i sympatie słuchaczy, w tym także tych młodszych słuchaczy.

- Bezpośrednie transmisje to kawaleria radiowa, coś efektownego i błyszczącego. A cenna, bezcenna "Kronika Sportowa", przez którą od tylu lat przewijają się wspaniałe postacie, to cudowna, dzielna piechota. Szara, codzienna praca, bez której nie byłoby zwycięstwa sportowego - mówił redaktor Bohdan Tomaszewski, najwybitniejszy sprawozdawca w historii polskiej radiofonii, który odszedł 15 lutego 2015 roku.

To właśnie on w dużej mierze sprawił, że zawód dziennikarza sportowego, nie tylko radiowego, zdobył uznanie wielu środowisk.

Włodzimierz Szaranowicz, obecnie dziennikarz Telewizji Polskiej, przez lata związany był z Redakcją Sportową Polskiego Radia.

- Praca w radiu jest bardziej przyjemnością niż pracą. To, co powiesz w radiu, jest twoje, nie pracuje na ciebie sztab ludzi. Radio to jest własna kreacja. Poprowadziłem audycję w zastępstwie kolegi, a potem usłyszałem: może coś z ciebie - wspomina komentator.

Źródło: PolskieRadio24.pl

- Była to fantastyczna szkoła, ale dostanie się do radia... Trzeba było się nachodzić, napukać, nastukać, naprosić. Bogdan Tuszyński, nasz profesor i nauczyciel, był super wymagający, ale był też wspaniałym człowiekiem i nauczycielem, zawsze wpajał nam jedno. "Jest pan pracownikiem Polskiego Radia" - mówił z kolei Dariusz Szpakowski, który swoje pierwsze kroki w redakcji sportowej Polskiego Radia stawiał wtedy, co (notabene jego rywal) Szaranowicz - w 1976 roku.

- Witold Dobrowolski powiedział: masz być twardy, silny, odporny i mówić tak, żeby ludziom serca w Polsce kurczyły się z wrażenia, a łzy jak groch leciały z oczu - wspominał sprawozdawca Lesław Skinder, który relacjonował między innymi bieg po złoto Ireny Szewińskiej, która w 1968 roku była najlepsza na 200 metrów na igrzyskach w Meksyku.

Tak o "Kronice Sportowej" mówił kolarz Ryszard Szurkowski:

Audycję podczas swojej kariery wspominał Andrzej Bachleda-Curuś.

Historię "Kroniki Sportowej” tworzyli znakomici dziennikarze i sprawozdawcy m.in.: Konrad Gruda, Tadeusz Pyszkowski, Witold Dobrowolski, Bohdan Tomaszewski, Bogdan Tuszyński, Lesław Skinder, Dariusz Szpakowski, Włodzimierz Szaranowicz, Henryk Urbaś, Krzysztof Miklas, Renata Susałko, Bogdan Chruścicki, Marek Rudziński, Jarosław Idzi, Cezary Gurjew, Andrzej Janisz, Tomasz Zimoch, Janusz Sternowski, Maciej Pakulski, Włodzimierz Rezner, Sylwia Urban, Tadeusz Kwaśniak, Marek Solecki, Artur Dyczewski, Krzysztof Klepczyński, Rafał Bała, Krzysztof Kuzak, Filip Jastrzębski, Tomasz Kowalczyk, Robert Skrzyński,Jerzy Góra, Henryk Grzonka, Adam Socha, Adam Tomanek, Marcin Figura, Jacek Fuglewicz, Roman Napłoszek, Marcin Rosengarten, Andrzej Gajda, Bogdan Saternus, Piotr Falkowski, Jerzy Gebert i wielu innych.

"Kronika Sportowa” to część historii polskiego sportu. Audycja ma niepowtarzalny charakter i skupia w sobie niemal wszystkie elementy misji radia publicznego: informacje, relacje na żywo, wywiady i reportaże.

ps