Radosław Fogiel: Szymon Hołownia nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego
- Padło kilka banalnych stwierdzeń, żeby każdy usłyszał coś miłego, co chciałby usłyszeć - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, komentując zapowiedź dziennikarza o starcie w wyborach prezydenckich. Jak dodał, pierwszym testem dla Szymona Hołowni będzie zebranie wymaganej liczby podpisów pod kandydaturą.
2019-12-08, 19:26
- Szymon Hołownia chce kandydować w wyborach prezydenckich
- Dziennikarz zwrócił się do zebranych z prośbą o powierzenie mu, jak to określił, "funkcji stróża narodowej wspólnoty"
- Zdaniem Radosława Fogla "w swoim wystąpieniu Szymon Hołownia nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego"
Szymon Hołownia ogłosił w niedzielę chęć startu w wyborach prezydenckich w 2020 r. Radosław Fogiel odnosząc się od tej deklaracji powiedział, że nie jest ona dla niego niespodzianką. Zwrócił uwagę, że w ostatnich tygodniach dziennikarz "dawał dobitnie do zrozumienia", że zamierza ogłosić swój start w wyborach prezydenckich.
Powiązany Artykuł
Szymon Hołownia ucina spekulacje. Jest decyzja ws. startu w wyborach
>>[CZYTAJ TAKŻE]: Piotr Semka: Szymon Hołownia w drugiej turze poprze kandydata opozycji
Zdaniem polityka PiS, przemówienie Szymona Hołowni "nie było wystąpieniem prezydenckim". - Tak naprawdę nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego. Padło kilka banalnych stwierdzeń, żeby każdy usłyszał coś miłego, co chciałby usłyszeć - ocenił Radosław Fogiel.
"Nie lekceważymy żadnego z kandydatów"
Podkreślił też, że nie postrzega Hołowni w kategorii zagrożenia dla prezydenta Andrzeja Dudy. - Jednak naturalnie nie lekceważymy żadnego z kandydatów. Wszystkich będziemy poważnie traktować - zapewnił polityk PiS.
Według Radosława Fogla najważniejsza będzie debata merytoryczna w trakcie kampanii wyborczej. Jak dodał, pierwszym poważnym sprawdzianem dla Hołowni będzie zgromadzeni wymaganej liczby podpisów poparcia przy zgłaszaniu kandydatury. - To jest pewna weryfikacja. A kandydatowi, który poza poparciem mediów nie ma realnego zaplecza, może być trudno - wskazał wicerzecznik PiS.
dn
REKLAMA
REKLAMA