M. Manasterski o neutralności klimatycznej: mówić ekologicznie, myśleć ekonomicznie
- Do problemu neutralności klimatycznej musimy podejść jak najbardziej po polsku, czyli sprytnie. Należy nawet krzyczeć, że jesteśmy jak najbardziej proekologiczni, ale myśleć ekonomicznie - mówił w Polskim Radiu Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna). Gośćmi Debaty Dnia byli również Mirosław Skowron (Super Express) i Robert Tekieli (Polskie Radio).
2019-12-12, 19:21
Posłuchaj
Polska gotowa poprzeć neutralność klimatyczną w Unii do 2050 roku pod pewnymi warunkami. Przedstawia je na szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Warszawa domaga się wpisania do wniosków ze szczytu konkretnych kwot, które miałyby zrekompensować transformację energetyczną naszej gospodarki. Ponadto rząd chce, by cel neutralności klimatycznej dotyczył całej Unii, ale pod uwagę brana byłaby specyfika poszczególnych krajów i ich punkty startowe. Polska tłumaczy, że od kilkudziesięciu lat uzależniona jest od węgla i jest w gorszej sytuacji niż państwa Europy Zachodniej.
Powiązany Artykuł
Europejski Zielony Ład. Eksperci o szansach i zagrożeniach. "Kot w worku", "szansa w przebraniu"
Miłosz Manasterski zauważył, że w ramach działań ekologicznych możemy doprowadzić do poprawy jakości życia. - Jeśli sfinansuje na to Unia Europejska, to będziemy na tym wygrywać. Jeśli jednak zniszczymy własną gospodarkę, bo nie będziemy w stanie niczego produkować, to efekt będzie odwrotny. Będziemy mieli czystą wiodę i na nic więcej nie będzie nas stać - zauważył publicysta.
"To nie ma sensu"
Zdaniem Roberta Tekielego za neutralnością klimatyczną stoją ogromne pieniądze, korupcja i urzędnicy, którzy na tym zarabiają. - To też religia i absurd. Indie, Chiny i USA, czyli najwięksi truciciele świata nie robią tego, co Unia Europejska. To, co robi UE jest bezsensowne - powiedział.
REKLAMA
"Chodzi o realne interesy"
Mirosław Skowron podkreślił, że problem polega na tym, że na szczycie UE ma być ustalone coś, czego szczegółów nikt nie będzie znał. - Państwa mają zgodzić się na pewne ramy, które zostaną wypełnione czymś w przyszłości. To jest zgoda na coś, czego tak na prawdę nie wiemy, co dopiero będzie w przyszłości zapisane. Każdy z nas chce, żeby woda i powietrze były czyste. Jednak w realnym świecie nie jest tak, że przed każdym bieży baranek, a nad nim lata motylek i wszystko wygląda jak w bajkach. Chodzi o realne interesy - zauważył gość Polskiego Radia 24.
Na szczycie UE Polska ponowiła też swoje żądanie, by kluczowe decyzje klimatyczne zapadały jednomyślnie, na Radach Europejskich. Oprócz Warszawy swoje zastrzeżenia do neutralności klimatycznej wyraziła również Praga i Budapeszt.
Więcej w nagraniu.
Audycja: "Debata dnia"
REKLAMA
Prowadzący: Adrian Stankowski
Goście: Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna), Mirosław Skowron (Super Express), Robert Tekieli (Polskie Radio).
Data emisji: 12.12.2019
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA
REKLAMA