Ryszard Czarnecki o zielonym ładzie: walczyć o swoje i zawierać sojusze
- Państwa naszego regionu powinny grać w jednej drużynie. Sytuacja (przyp. red. związana z zielonym ładem ) wymaga gry dyplomatycznej, nie możemy zostać sami.- mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
2019-12-12, 20:40
Posłuchaj
Polska gotowa poprzeć neutralność klimatyczną w Unii do 2050 roku pod pewnymi warunkami. Przedstawia je na szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Warszawa domaga się wpisania do wniosków ze szczytu konkretnych kwot, które miałyby zrekompensować transformację energetyczną naszej gospodarki.
Powiązany Artykuł
Czy Polskę stać na neutralność klimatyczną? Dyskusja polityków
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 interesy w tej sprawie są jednoznaczne. Państwa naszego regionu powinny grać w jednej drużynie. Oczywiście skala odporności na naciski jest różna w różnych państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Mam wrażenie, że w Polsce i na Węgrzech poczucie oporu jest silniejsze niż np. na Słowacji. Sytuacja wymaga gry dyplomatycznej, nie możemy zostać sami. Musimy walczyć o swoje interesy i starać się zawierać sojusze, również ze starymi krajami UE - powiedział europoseł PiS
"Brak powagi"
Ryszard Czarnecki zauważył, że Komisja Europejska przedstawiła naprędce przygotowaną "litanię" ws. zielonego ładu. - Jeszcze w lipcu Ursula von der Leyen zapowiadała, że po 100 dniach funkcjonowania KE przedstawi założenia nowej polityki klimatycznej. Gdy doszło do tego, że szczyt RE będzie poświęcony temu tematowi, to przedstawiono je po 10 dniach. To pokazuje brak powagi - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
"Miliardowe konsekwencje"
REKLAMA
Polska chce, by cel neutralności klimatycznej dotyczył całej Unii, ale pod uwagę brana byłaby specyfika poszczególnych krajów i ich punkty startowe. Warszawa tłumaczy, że od kilkudziesięciu lat uzależniona jest od węgla i jest w gorszej sytuacji niż państwa Europy Zachodniej.
- Konsekwencja przyjęcia takich, czy innych założeń w obszarze transformacji energetycznej oznaczają miliardy euro, które obciążą poszczególne kraje. Jako polski polityk chcę dbać o polskie interesy. Nie pasuje mi wizja, że najbogatsze kraje UE, które miały kilkadziesiąt lat na dostosowanie się do coraz bardziej wyśrubowanych standardów ekologicznych chcą przerzucić piłeczkę kosztów na kraje mniej zamożne. Fundusz sprawiedliwości energetycznej, który jest w kieszeni poszczególnych państw, największych płatników netto, to zła wiadomość dla Polski i naszego regionu. Na nasze barki próbuje się te koszty zrzucić - tłumaczył Ryszard Czarnecki.
Dodał, że zgadza się z tymi ekspertami, którzy uważają, że neutralność klimatyczna jest próbą ograniczenia polskiej gospodarki przez państwa, które mają poczucie, że Polska staje się coraz bardzie konkurencyjna gospodarczo.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Ryszard Czarnecki (europoseł PiS)
Data emisji: 12.12.2019
REKLAMA
Godzina emisji: 19.50
REKLAMA