Zaatakował polskiego ambasadora w Izraelu. Sąd uznał go za winnego

Mężczyzna, który zaatakował w maju ambasadora Polski w Izraelu Marka Magierowskiego, został uznany za winnego napaści - podał w poniedziałek portal Times of Israel. Nie jest znany jeszcze wymiar kary.

2019-12-30, 14:58

Zaatakował polskiego ambasadora w Izraelu. Sąd uznał go za winnego
Marek Magierowski. Foto: Twitter/Marek Magierowski

Według portalu Times of Israel wyrok zapadł w niedzielę, z kolei według portalu dziennika "Haaretz" - w poniedziałek. Zgodnie z aktem oskarżenia 65-letni Arik Lederman zatrzymał samochód ambasadora Magierowskiego przed ambasadą RP w Tel Awiwie w maju i uderzył w dach auta. Magierowski otworzył okno, by zrobić zdjęcie mężczyźnie. Ten zaś otworzył drzwi samochodu i dwukrotnie opluł polskiego ambasadora.

Powiązany Artykuł

pap_magierowski1200.jpg
Nowe fakty ws. ataku na Marka Magierowskiego. "Zapis z kamer monitoringu jednoznacznie obala twierdzenia napastnika"

W akcie oskarżenia dodano też, że Lederman myślał, że w aucie, który zatrzymał, byli pracownicy ambasady i nie wiedział, że był w nim Magierowski. Po zatrzymaniu przez policję, podczas przesłuchania, Lederman przeprosił za to, co się wydarzyło.

W wydanym oświadczeniu podkreślił, że jego rodzina doświadczyła Holokaustu i że do polskiej ambasady zwrócił się w sprawie zwrotu mienia. Oskarżył zarazem ochroniarza polskiej placówki dyplomatycznej, że ten użył wobec niego "pogardliwego określenia Żyd". Magierowski jednak wykluczył na Twitterze, by ochroniarz mógł się dopuścić niewłaściwego zachowania i niestosownego języka.

Oburzenie polskich władz

Lederman zaakceptował ugodę, zgodnie z którą akt oskarżenia obejmuje jedynie zarzut napaści; zarzut grożenia ambasadorowi wycofano. Haaretz informuje, że adwokat Ledermana Avi Abramoff zamierza zwrócić się o uchylenie wyroku.

Cytowana przez portal Haaretz prawniczka reprezentująca polską stronę powiedziała, że nie wiedziała o zawartej ugodzie. - Powinniśmy zostać poinformowani o ugodzie, choćby ze względu na koleżeńską uczciwość. Rozumiem, że zgodnie z prawem nie możemy sprzeciwić się umowie. Niemniej jednak umowę trudno zrozumieć - podkreśliła.

Majowy atak spotkał się z oburzeniem polskich władz. Do MSZ została wezwana ambasador Izraela w Polsce Anna Azari. Azari wyraziła ubolewanie z powodu incydentu, deklarując zarazem pomoc władz izraelskich w jego pełnym wyjaśnieniu. Z kolei rzecznik izraelskiego MSZ Emmanuel Nahszon podkreślił na Twitterze, że państwo żydowskie jest wstrząśnięte napaścią na ambasadora Polski.

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej