Rzecznik rządu: wyrazy współczucia dla rodzin osób, które zginęły w Chojnicach
Ogromne wyrazy współczucia dla rodzin osób, które zginęły w Chojnicach - napisał na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller. Podkreślił przy tym, że ministerstwo zdrowia podjęło niezbędne działania, by zapewnić opiekę osobom przebywającym w hospicjum.
2020-01-06, 18:37
Do pożaru w hospicjum w Chojnicach (woj. pomorskie) doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. W jego wyniku zmarły cztery osoby, a 24 trafiły do szpitali, w tym dwie pracownice hospicjum i dwóch policjantów. Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster ogłosił w mieście dwudniową żałobę.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Tragedia w Chojnicach. Prokuratura zbada przyczyny pożaru hospicjum
Rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku Mariusz Szymański informował wcześniej, że pomorski NFZ deklaruje sfinansowanie "każdej pomocy medycznej niezbędnej dla ratowania zdrowia pacjentów", a także zapewni miejsca pobytu i opiekę lekarską wszystkim pacjentom hospicjum w Chojnicach po opuszczeniu przez nich szpitali.
Powiązany Artykuł
Pożar hospicjum w Chojnicach. Rzecznik straży pożarnej: ofiar mogło być znacznie więcej
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że ogień w hospicjum pojawił się ok. godziny 3.00 nad ranem. Pożar wybuchł w jednym z pomieszczeń zajmowanych przez pensjonariusza. Sekcję zwłok czterech ofiar pożaru zaplanowano na wtorek.
REKLAMA
Na wtorek w chojnickim szpitalu zwołano naradę przedstawicieli środowisk medycznych. Wezmą w niej udział: Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, szef wydziału zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, dyrektorzy szpitali, do których trafili pacjenci hospicjum oraz przedstawiciele fundacji prowadzącej placówkę i władze Chojnic.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski przekazał kondolencje rodzinom i najbliższym ofiar. Resort deklaruje pełne wsparcie i zapewnia, że każdy pacjent hospicjum będzie otoczony najlepszą opieką. - Jesteśmy w bieżącym kontakcie ze służbami medycznymi - powiedział rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
bartos/paw
REKLAMA