Liban: prezydent powołał nowy rząd. Celem "wyprowadzenie kraju z kryzysu"
Prezydent Libanu Michel Aoun zatwierdził we wtorek skład nowego rządu "technokratów" z premierem Hassanem Diabem na czele. Jego zadaniem jest wyprowadzenie kraju z głębokiego kryzysu politycznego i ekonomicznego. - Nadszedł czas, by zabrać się do pracy - powiedział premier Diab po przedstawieniu składu swego gabinetu.
2020-01-22, 01:48
Poprzedni rząd Libanu premiera Saada Haririego podał się do dymisji pod koniec października ubiegłego roku pod wpływem masowych manifestacji ulicznych i oskarżeń całej politycznej elity Libanu o doprowadzenie do najgorszej od dziesięcioleci sytuacji gospodarczej w kraju. Od tego czasu trwały negocjacje między głównymi partiami na temat sformowania nowego gabinetu.
"Bezpartyjny fachowiec"
Nowy premier ma 61 lat, jest profesorem inżynierii komputerowej na Uniwersytecie Amerykańskim w Bejrucie, był ministrem edukacji w rządzie swego poprzednika, Saada Haririego. Diab przedstawia się jako bezpartyjny fachowiec, specjalista od reformy edukacji publicznej.
Powiązany Artykuł
Liban: antyrządowe manifestacje w Bejrucie. Policja użyła gazu i armatek wodnych
Do rządu, którego skład negocjowano ponad miesiąc, weszli reprezentanci chrześcijańskich i muzułmańskich środowisk Libanu. Po raz pierwszy w Libanie stanowisko ministra obrony narodowej objęła kobieta, Zeina Akar.
Podczas pierwszej konferencji prasowej w roli premiera Diab podkreślił, że jego rząd złożony jest z kompetentnych specjalistów zdolnych do wspólnej pracy i uratowania Libanu. Za priorytet uznał wyjście z kryzysu ekonomicznego i zmniejszenie bezrobocia. Obiecał, że rząd będzie brał pod uwagę postulaty protestujących. Dodał przy tym, iż ważne znaczenie w realizacji nowej polityki ma wsparcie rządu ze strony libańskiej armii, "gwaranta pokoju społecznego i stabilności".
Zamieszki trwają
Powołanie nowego rządu nie zakończyło jednak protestów społecznych. W Bejrucie manifestanci nadal domagają się powołania rządu, który nie będzie związany ze skorumpowanymi partiami politycznymi i libańską elitą polityczną.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Hasan Nasrallah, lider Hezbollahu: czas by zaczęła działać oś oporu wobec USA
Liban to jedno z najbardziej zadłużonych państw na świecie. Dług wynosi 86 mld dolarów, czyli ponad 150 proc. PKB. Kraj zmaga się z trudnościami finansowymi, związanymi ze spowolnieniem napływu kapitału na zaspokojenie potrzeb finansowych rządu i gospodarki zależnej od importu oraz z niskim wzrostem gospodarczym w ostatnich latach. Bezrobocie wśród osób poniżej 35. roku życia wynosi 37 proc., a według Banku Światowego ok. 30 proc. mieszkańców Libanu żyje poniżej granicy ubóstwa.
Mimo miliardowych inwestycji przeprowadzonych w kraju od zakończenia wojny domowej w 1990 roku Libańczycy nadal narażeni są trwające wiele godzin przerwy w dostawach prądu, a niekiedy nawet w dostawach wody; na ulicach zaś zalegają sterty śmieci.
Powołanie nowego, złożonego z 20 "technokratów" rządu ma być, jak twierdzi premier Hassan Diab, początkiem wyjścia z kryzysu politycznego i ekonomicznego.
pkr
REKLAMA