Alfons Zgrzebniok. Dowódca Powstań Śląskich
Był sprawdzonym dowódcą wojskowym dwóch pierwszych Powstań Śląskich, ale został odsunięty na boczny tor przed decydującym trzecim zrywem z powodu konfliktu z Wojciechem Korfantym. Pomimo tego schował ambicje na bok i zaakceptował stanowisko doradcy w sztabie, aby wziąć udział w walce.
2025-01-31, 05:50
88 lat temu, 31 stycznia 1937 roku, zmarł Alfons Zgrzebniok, bohater narodowy, działacz samorządowy i polityczny, komendant I oraz II Powstania Śląskiego. Zmarł na zawał serca podczas urlopu od pracy wicewojewody białostockiego.
Powiązany Artykuł
Powstania Śląskie. Zobacz serwis specjalny
Prawdziwy śląski hanys
Był rodzonym synem śląskiej ziemi, wychowanym w niewielkim gospodarstwie rolnym we wsi Dziergowice. Po ukończeniu szkoły powszechnej musiał wstrzymać się przez rok przed pójściem do gimnazjum z powodu słabej znajomości języka niemieckiego. Już w czasie edukacji szkolnej, a następnie podczas nauki na Uniwersytecie Wrocławskim działał w patriotycznych organizacjach młodzieżowych.
Po wybuchu I wojny światowej został powołany do wojska pruskiego i musiał przerwać naukę. Podczas wojny odznaczył się w walce na froncie zachodnim.
W 1918 roku wrócił do rodzinnej miejscowości i wstąpił do struktur konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, a wkrótce został komendantem raciborskiego oraz kozielskiego okręgu. Zajmował się zaopatrzeniem swoich ludzi w broń, którą można było zdobyć przede wszystkim na dwa sposoby – skupując potajemnie od oddziałów paramilitarnego niemieckiego Grenschutzu lub wykradając karabiny z magazynów.
REKLAMA
Za tę działalność trafił do więzienia, z którego zdołał uciec i schronić się na terenie niepodległej II Rzeczpospolitej. Swoimi działaniami zdobył autorytet, dzięki któremu został mianowany komendantem POW Górnego Śląska.
Śląski bohater
W sierpniu 1919 roku objął dowództwo wojskowe nad I Powstaniem Śląskim. Pierwszy zryw był nieprzygotowany i nie mógł liczyć na wsparcie ze strony regularnego Wojska Polskiego, które było zajęte walką na froncie wschodnim.
– Strona niemiecka miała zdecydowaną przewagę i sukces Powstania był wykluczony, nawet mimo istnienia dość licznej Polskiej Organizacji Wojskowa, która była jednak słabo wyszkolona, a naprzeciwko niej stało regularne wojsko – powiedział prof. Ryszard Kaczmarek w audycji Katarzyny Jankowskiej z cyklu "Eureka".
Posłuchaj
REKLAMA
Alfons Zgrzebniok niemal natychmiast wraz z POW rozpoczął przygotowania do kolejnego powstania, któremu także dowodził. Wybuchło w sierpniu 1920 roku i miało większe szanse powodzenia, ponieważ na Śląsku nie stacjonowało już regularne niemieckie wojsko, które zostało zobowiązane do opuszczenia terenu plebiscytowego. Wciąż jednak działały rozmaite formacje paramilitarne.
– Drugie powstanie wybuchło wskutek splotu różnych okoliczności. Wiosną nasiliły się starcia polsko-niemieckie, Niemcy starali się wykorzystać niepowodzenia Polski w wojnie z bolszewikami. Drugie powstanie było zwycięskie i jego efektem było przekształcenie policji niemieckiej w parytetową policję polsko-niemiecką – powiedział prof. Ryszard Kaczmarek w audycji Polskiego Radia z 2019 roku.
Życie po wojsku
Alfons Zgrzebniok w trakcie III Powstania Śląskiego był już jedynie doradcą w sztabie. Został odsunięty na dalszy plan z powodu konfliktu z Wojciechem Korfantym. W nagrodę za wcześniejsze zasługi został odznaczony w 1922 roku przez Józefa Piłsudskiego Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Rok później został jednym z założycieli kombatanckiego Związku Powstańców Śląskich. Mieszkał na Śląsku do 1927 roku i pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego. Postanowił wtedy powrócić do służby i w stopniu kapitana wstąpił do Wojska Polskiego. W 1932 roku odszedł z wojska, a po dwóch latach został wicewojewodą białostockim.
REKLAMA
sa
REKLAMA