"Koniec sowieckiej ery". Myśliwce F-35 dla Polski

- To historyczny moment. Jesteśmy pierwszym państwem Europy Środkowej, które kupiło samoloty piątej generacji. Czekamy na historyczny moment wycofania radzieckich samolotów ze służby. Oba te wydarzenia są ze sobą mocno skorelowane - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Juliusz Sabak z Defence24.pl.  

2020-02-01, 09:57

"Koniec sowieckiej ery". Myśliwce F-35 dla Polski

Posłuchaj

Juliusz Sabak o zakupie samolotów F-35 (Cafe Armia)
+
Dodaj do playlisty

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał w Dęblinie umowę na zakup 32 myśliwców F-35. Według deklaracji złożonych w ubiegłym roku przez producenta F-35 – koncernu Lockheed Martin – pierwsze samoloty dla Polski mogłyby zostać dostarczone w 2024 r., pozostając początkowo w USA, gdzie służyłyby do szkolenia pilotów i personelu naziemnego. Dwa lata później F-35 miałyby wejść do służby w Polsce.


Powiązany Artykuł

f35 1200 free.jpg
Supernowoczesne myśliwce F-35. To one będą strzegły polskiego nieba

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że jednym z powodów zakupu zakupu F-35 były problemy z będącymi na wyposażeniu armii samolotami MiG-29. -  Kończy się sowiecka era, niestety nie we wszystkich rodzajach sił zbrojnych, ale lotnictwo zawsze było prekursorem w nowoczesnych technologiach. Trudno się dziwić, że jako pierwsze przejdzie na zachodnie technologie - 

Program Harpia    

Umowa jest efektem przeprowadzonej w krótkim czasie, gdyż w przeciągu około roku, procedury negocjacyjnej w ramach programu modernizacyjnego Harpia. -  Najpierw czekaliśmy na wymianę SU-22. Jednak samoloty MiG-29 też przestały współpracować i problem trzeba było szybko rozwiązać. Harpia stała się jednym z priorytetów - tłumaczył Juliusz Sabak.

REKLAMA

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Premier: modernizacja armii przyspiesza

W pakiecie z F-35

Kontrakt o wartości 4,6 mld dolarów (ok. 17,8 mld zł) obejmuje również symulatory misji, zapasowy silnik, szkolenie pilotów i obsługo oraz wsparcie eksploatacji. - Mamy 32 samoloty, czy dwie eskadry. Mamy osiem symulatorów w których jest wszystko. Można je połączyć z prawdziwymi samolotami, żeby wirtualnie mogły dołączyć do ćwiczeń. To bardzo ważne dla szkolenia, bo F-35 nie występuje w wersji dwumiejscowej. Pilot musi szkolić się na symulatorze, albo za sterami prawdziwej maszyny. Pakiet obejmuje również szkolenie personelu naziemnego i całą infrastrukturę. F-35 to nie jest taki sobie samolot, który wymaga jedynie zatankowania. Zbiera i odbiera ogromne ilości informacji. Potrzebuje nowoczesnego systemu zarządzania polem walki - podkreślił ekspert.  

Lockheed Martin jest producentem używanych przez Polskę samolotów F-16 i C-130, wybranych w ubiegłym roku zestawów artylerii rakietowej HIMARS, a także pocisków PAC-3 MSE, które mają być uzbrojeniem polskich zestawów obrony powietrznej Patriot.

Więcej w nagraniu. 

REKLAMA

***

Audycja: "Cafe Armia"
Prowadzi: Agnieszka Drążkiewicz
Gość:
 Juliusz Sabak
Data emisji:
 1.02.2020
Godzina emisji: 08.35

PR24


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej