Chcieli upamiętnić syna, ale nagrobek jest za duży o... 35 centymetrów. "To nieludzki wyrok"

Pani Barbara chciała upamiętnić tragicznie zmarłego syna. Od ponad dwóch lat toczy bój o zbyt duży nagrobek. Zgodnie z wyrokiem sądu ma on zostać rozebrany. - Nie życzę nikomu takiej tragedii - mówi Barbara Sarniak w programie "Kasta" TVP Info.

2020-02-19, 11:31

Chcieli upamiętnić syna, ale nagrobek jest za duży o... 35 centymetrów. "To nieludzki wyrok"
Państwo Sarniakowie. Foto: "Kasta" TVP Info

Posłuchaj

Reportaż o problemach Barbary S. z nagrobkiem jej syna ("Kasta"/TVP Info)
+
Dodaj do playlisty

W maju 2017 roku państwo Sarniakowie stracili syna. Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii. W auto, którym jechał, uderzył pijany kierowca. Tragicznie zmarły spoczął tuż obok grobowca dziadków na cmentarzu w Dobrym Mieście (warmińsko-mazurskie).

Sarniakowie musieli wystąpić o zgodę na pochówek w tym miejscu do właścicieli przylegających kwater. Zawarli z nimi umowę. - Otrzymaliśmy zgodę na wykorzystanie wolnej przestrzeni - mówi pani Barbara. 

Powiązany Artykuł

kasta tvp pan andrzej 1200.jpg
Nierówna walka przedsiębiorcy. Musi spłacić odsetki od... spłaconego długu

Żądanie rozbiórki pomnika

Państwo Sarniakowie zapłacili zarządcy cmentarza, którym jest Zakład Gospodarki Komunalnej w Dobrym Mieście, prawie 6700 zł. Dzięki temu zyskali prawo do postawienia grobowca o wymiarach 140 cm na 260 cm.

Po kilku dniach otrzymali żądanie rozbiórki pomnika. Wystąpiły z nim właścicielki przylegającego nagrobka. Według nich wydana wcześniej zgoda na pochówek nie oznaczała, że pani Barbara może w tym miejscu wystawić pomnik, a przynajmniej nie tak szeroki. Chodziło o 35 centymetrów. 

REKLAMA

- Chciałam z tymi kobietami dojść do porozumienia. Otrzymałam negatywną odpowiedź. W pierwszym dniu tragedii ludzie mieli odruch ludzki. To się chwali. Teraz zachowują się jak hieny, nie ludzie - przyznaje pani Barbara.

Powiązany Artykuł

kastaa screen 663.jpg
Przez ugodę z b. mężem pani Krystynie grozi eksmisja. Sąd nie widzi problemu

"Nieludzki wyrok"

Sprawa trafiła do sądu. - Sąd Rejonowy w Olsztynie przyznał rację pani Anastazji B. Stwierdził, że strony rzeczywiście umówiły się, a pani Barbara postawiła zbyt duży nagrobek - mówił Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy sądu.

Na niekorzyść Sarniaków wpłynęło również stanowisko zarządcy cmentarza, który stwierdził, że wydał zgodę na wystawienie nagrobka, ale o szerokości najwyżej metra. Co innego napisane jest na fakturze, którą dysponuje rodzina tragicznie zmarłego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Oszukani rolnicy od lat czekają na sprawiedliwość. Urlopy sędziów opóźniają sprawę 

REKLAMA

Sarniakowie zaskarżyli decyzję sądu pierwszej instancji do Sądu Okręgowego. Ten odrzucił jednak apelację. - Naruszyła pani posiadanie grobu rodziców pani powódki - oceniła w wyroku sędzia prowadząca sprawę. - To nieludzki wyrok. Nie dokonam tej rozbiórki. Chyba że ktoś to zrobi, ale ja na to nie pozwolę - twierdzi z kolei pani Barbara.

Drugi proces

Wyrok sądu drugiej instancji kończy sprawę. Kobiety reprezentowała kancelaria znanego w Olsztynie radcy prawnego Jarosława Szczechowicza, byłego sędziego. 

To jednak nie wszystko. Toczy się również drugi proces dotyczący uszkodzenia nagrobka rodziców pani Anastazji B. - Ten nagrobek rozkleja się, bo ma ponad 17 lat. Dwukrotnie był rozbierany - mówi Sarniak i dodaje, że czeka ją kolejne piekło. 

Przypadki pokrzywdzonych przez sądy

Program TVP Info zatytułowany "Kasta" przedstawia przypadki osób pokrzywdzonych przez sądy, często wbrew rozsądkowi i przedstawionym dowodom, za to w majestacie prawa.

REKLAMA

Następny odcinek "Kasty" w środę 19 lutego o godz. 21.30.

kad, TVP Info

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej