Koronawirus we Włoszech. "Wystąpiły objawy paniki"
- To, co obserwujemy od piątku, to nie jest nagły wzrost zachorowań z punktu zero. To jest nagły wzrost wykrywalności - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Łysiak, pisarz i dziennikarz.
2020-02-24, 21:56
Posłuchaj
We Włoszech zmarła w poniedziałek siódma osoba zakażona koronawirusem. To 62-letni mężczyzna, który przebywał szpitalu w Como na północy. Cierpiał także na inne schorzenia i był dializowany. To szósta ofiara śmiertelna w Lombardii, gdzie zanotowano zdecydowaną większość ze wszystkich potwierdzonych w kraju 229 zakażeń.
Powiązany Artykuł

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa we Włoszech. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
Dokładnie nie wiadomo, jak wirus rozprzestrzenił we Włoszech. - Pacjenta zero nie wykryto. Ważne jest to, że rozprzestrzenił się na tyle, że z masy przypadków ujawniły się przypadki ciężkie. Ludzie zaczęli trafiać do szpitali. Od tych ciężkich przypadków zaczęto sprawdzać ślady. Poddawać badaniom wszystkich tych, którzy mieli kontakt z pacjentami, na masową skalę zaczęto badać Włochów - tłumaczył Tomasz Łysiak.
Zwrócił również uwagę, że polskie media nie poświęcały do tej pory należycie dużo czasu problemowi koronawirusa.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Tomasz Łysiak (pisarz, dziennikarz i scenarzysta)
Data emisji: 24.02.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 19.47
REKLAMA