Ekonomiści: gospodarcze skutki koronawirusa będą odczuwalne także w Polsce
Nie ulega wątpliwości, że koronawirus będzie miał wpływ na gospodarkę. Jest to klasyczny efekt znanego w teorii ekonomii zjawiska tzw. czarnego łabędzia, kiedy to pojawia się zagrożenie, którego nie sposób było przewidzieć - mówiła w audycji Rządy Pieniądza prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i wykładowca SGH. Andrzej Sadowski, prezydent Centrum Adma Smitha zauważył, że odzwyczailiśmy się już od takich zagrożeń, zapominając o ich istotnym wpływie na gospodarkę.
2020-02-25, 12:32
Posłuchaj
Zgodnie z najnowszą informacją przekazaną z Brukseli, Unia Europejska przeznaczy ponad 230 mln euro na globalną walkę z koronawirusem. Środki mają trafić do Światowej Organizacji zdrowia oraz do ośrodków badawczych poszczególnych państw.
- Niemcy już obniżyły o 0,3 proc. prognozy swojego i tak rachitycznego wzrostu gospodarczego na poziom ok. 1 proc. To bardzo dużo. Spada cena ropy, zmniejsza się na nią zapotrzebowanie – podawała prof. Elżbieta Mączyńska. Jednocześnie wskazywała, że są i tacy, którzy spodziewają się korzyści polegających na tym, że ograniczenie sprowadzania produktów z Chin może stwarzać większe szanse na kupowanie przez klientów wyrobów producentów europejskich, w tym także polskich.
Odnosząc się do kwoty 230 mln euro wyasygnowanych przez UE na walkę z koronawirusem, gość audycji uznała ją za bardzo małą. Wyraziła nadzieję, że multimiliarderzy światowi, których liczba rośnie, dołożą się do tej walki, do finansowania badań i tym samym pozytywnie zapiszą się w historii.
- Sytuacja jest nadzwyczajna i jest to podręcznikowa sytuacja czarnego łabędzia. (…). Nie wiedzieliśmy, że coś nastąpi, a to nastąpiło. A jeszcze musimy się liczyć z tzw. zielonym łabędziem, czyli z różnymi ekologicznymi niespodziankami, które już następują. Dodałabym jeszcze do tego błękitnego łabędzia, czyli cyfrowego, związanego z różnymi niespodziankami, jakie może nam zgotować świat cyfrowy. Chodzi nie tylko o cyberataki, fake newsy, ale także o różnego rodzaju działania mogące zaburzać relacje między przedsiębiorstwami – wyjaśniała prof. Elżbieta Mączyńska.
REKLAMA
Zdaniem Andrzeja Sadowskiego to sama UE zrobiła wiele, żeby zamykać u siebie fabryki, przenosząc produkcję głównie do Chin, ale także do innych państw Azji.
- Jeśli popatrzymy przez szkło powiększające na niektóre branże, które mają łańcuch dostaw zaczynający się w Chinach (…) to zobaczymy, że od chińskiej cząstki, która jest importowana zależy 100 proc. produkcji – mówił Andrzej Sadowski.
Wskazał chociażby na polskie fabryki mebli, które bez chińskich zawiasów w ogóle nie są w stanie wyprodukować żadnego towaru.
- To kwestia, jak się podchodzi do sytuacji nadzwyczajnych – stwierdził Andrzej Sadowski, wskazując na możliwość spekulacyjnego zawyżania cen leków, ale także innych towarów wykupowanych masowo przez klientów ogarniętych strachem przed zarażeniem.
REKLAMA
- Gdyby ktoś zapytał, co jest najbardziej negatywną cechą współczesnego świata, to powiedziałabym, że jest to gwałtowanie narastająca niepewność – podsumowała prof. Elżbieta Mączyńska, oceniając wpływ chińskiego wirusa na światową, europejską i polską gospodarkę.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md
REKLAMA