Hanna Shen o epidemii koronawirusa: ulegliśmy propagandzie Chin
- Nadal nie wiemy, jaka jest prawdziwa liczb zakażonych koronawirusem i ofiar śmiertelnych w Chinach. Nie wiemy, jakie jest źródło choroby. (...) Wprawdzie Chiny odwiedzili przedstawiciele WHO, ale ta organizacja jest w dużym stopniu kontrolowana przez Pekin i mówi tekstem pisanym przez komunistyczne władze - powiedziała Hanna Shen, korespondentka polskich mediów w Azji.
2020-02-26, 12:04
Posłuchaj
Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach kontynentalnych wzrosła do 2715 - poinformowała w środę chińska Narodowa Komisja Zdrowia. W ostatnich 24 godzinach bilans ten zwiększył się o 52 zgony.
Powiązany Artykuł

Zagrożenie koronawirusem. Wiceminister zdrowia: ostrzegamy Polaków wracających z Włoch
Hanna Shen podkreślała, że trudno dane przekazywane przez rząd chiński trudno uznać za wiarygodne. - USA starają się namówić Chiny do wpuszczenia innych, niezależnych ekspertów, by przyjrzeli się sytuacji na miejscu, także w Wuhanie, w tym wpuszczenia ich do sławetnego laboratorium biologicznego, o którym mówi się, że jest możliwym źródłem powstania wirusa - przypominała.
Chińska propaganda a koronawirus
- W Chinach i na całym świecie widzimy bardzo mocną chińską propagandę, wręcz wojnę dezinformacyjną, starająca się przekonać, także nas w Europie, że władze chińskie radzą sobie z wirusem, że jest on pod kontrolą, a liczba zachorowań maleje - zwracała uwagę korespondentka polskich mediów w Azji.
- Słyszymy kłamstwa z ust czołowych polityków chińskich, np. minister spraw zagranicznych mówiąc o działaniach władz kraju, stwierdził, że Chiny nie tylko bronią bezpieczeństwa i zdrowia własnych obywateli, ale także wnoszą wkład na rzecz globalnego zdrowia publicznego. Wiemy oczywiście, że to jest nieprawda, przez półtora miesiąca władze milczały o rozwoju tego wirusa, nie informowały ani swoich własnych obywateli, ani świata. Wydaje się, że w Europie bardzo łatwo ulegliśmy chińskiej propagandzie mówiącej, że wszystko jest ok - dodała Hanna Shen.
REKLAMA
Zdaniem specjalistów epidemia wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2 nie osiągnęła jeszcze w Chinach apogeum zachorowań. "Wciąż jesteśmy jeszcze przed jej tzw. przełamaniem. Jestem przekonana, że nie zatrzyma się ona na obecnym etapie i na pewno dotrze do naszego kraju" – ostrzegała podczas wtorkowego wykładu w Warszawie dr Aneta Afelt z UW.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
REKLAMA
Goście: Hanna Shen
Data emisji: 26.02.2020
Godzina emisji:
PR24/PAP/ka
REKLAMA
REKLAMA