20 zł kary za kradzież cukierka w sklepie. Prokuratura wnosi apelację
Prokuratura wniosła apelację od wyroku, który 6 lutego zapadł w Sądzie Rejonowym w Kołobrzegu wobec obwinionego o kradzież w sklepie cukierka o wartości 40 groszy. Prokurator domaga się odstąpienia od wymierzenia kary – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
2020-03-09, 12:45
Roman Wawrzyniak (zezwolił na podanie danych osobowych), emeryt ze Szczecina, 6 lutego 2020 r. w Sądzie Rejonowym w Kołobrzegu został nieprawomocnie skazany na karę grzywny w kwocie 20 zł za kradzież w sklepie cukierka o wartości 40 groszy. Ma też pokryć zryczałtowane koszty sądowe w kwocie 100 zł.
Powiązany Artykuł
Emeryt ukradł śliwkę w czekoladzie wartą 40 groszy. Jest wyrok sądu
Odwołanie prokuratury od wyroku
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu Łukasz Wojtukowicz wnosił o uznanie obwinionego za winnego kradzieży z jednoczesnym odstąpieniem od wymierzenia kary. Tego chciał też obrońca Wawrzyniaka. On sam wnosił o uniewinnienie. Po ogłoszeniu wyroku dziennikarzy poinformował, że jest zadowolony z wyroku i nie będzie wnosił apelacji.
7 lutego na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Koszalinie poinformowano, że od orzeczenia sądu odwoła się Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu i że złożyła już wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Zjadł śliwkę w czekoladzie i dostał miesiąc więzienia. Prokuratura: niesłusznie
REKLAMA
- Po uzyskaniu uzasadnienia wyroku, prokurator wniósł apelację, którą rozpatrzy Sąd Okręgowy w Koszalinie. Prokurator niezmiennie domaga się odstąpienia od wymierzenia kary - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.
"Degustacja, nie kradzież"
Roman Wawrzyniak zjadł cukierka w kołobrzeskiej "Biedronce" 4 lipca 2019 r. podczas wakacji w tym mieście. Zauważył to kasjer, a ochroniarz zatrzymał Wawrzyniaka, gdy ten przeszedł przez linię kas, nie płacąc za cukierka. Emeryt odmówił zapłaty za przywłaszczoną i skonsumowaną na miejscu śliwkę w czekoladzie, więc wezwano policję.
Wawrzyniak nadal odmawiał zapłaty, bo jak twierdził degustował, a nie kradł. Otrzymał wezwanie na komendę policji, ale w wyznaczonym terminie się nie stawił, bo miał konsultację lekarską. Twierdził, że poinformował o tym telefonicznie, a kolejnego wezwania nie otrzymał.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Kobieta ukradła dwa cukierki. Sąd w Słupsku zdecydował o jej losie
REKLAMA
27 września 2019 r. Sąd Rejonowy w Kołobrzegu na posiedzeniu bez udziału stron w postępowaniu nakazowym uznał obwinionego winnym wykroczenia polegającego na kradzieży jednego cukierka – śliwki w czekoladzie – o wartości 40 groszy. Skazał go na karę jednego miesiąca ograniczenia wolności z obowiązkiem nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. Ten wyrok Wawrzyniak zaskarżył, stąd proces z udziałem obu stron, który rozpoczął się i zakończył 6 lutego 2020r.
Sąd nie miał wątpliwości
Sędzia Klaudia Juraszczyk, wymierzając Wawrzyniakowi 20 zł kary grzywny, zaznaczyła, że "sąd nie ma wątpliwości, co do winy obwinionego". W ocenie sądu konsumpcja na terenie sklepu jest kradzieżą. Sędzia Juraszczyk zaznaczyła, że nie ma znaczenia, czy dotyczy ona cukierka, bułki, alkoholu czy kartonu mleka.
W ocenie sądu nie było podstaw do odstąpienia od wymierzenia kary. Nie zaszły nadzwyczajne okoliczności, by obwinionego sąd miał traktować szczególnie łagodnie. Sędzia dodała, że wymierzona kara grzywny w tej wysokości jest najłagodniejszą, jaką sąd mógł orzec. Maksymalna grzywna mogła sięgnąć 25 tys. zł.
mbl
REKLAMA
REKLAMA