"Posypię sobie trochę głowę popiołem". Grodzki o swoim wyjeździe do Włoch
- W momencie, kiedy tam przyjechałem, w promieniu 30 km wokół tego miejsca nie było żadnego ogniska koronawirusa - powiedział "Rzeczpospolitej" o swoim wyjeździe na urlop do Włoch marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Krytycznie do postawy polityka odniosła się kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
2020-03-12, 07:00
Marszałek Senatu pytany przez "Rz", czy nie bał się jechać na urlop do Włoch, które walczą z koronawirusem, podkreślił, że sprawdził region, do którego jechał i był on wolny od koronawirusa.
- Miejsce, w którym przebywałem, to był malutki hotelik, praktycznie na środku pól śnieżnych i w momencie, kiedy tam przyjechałem, w promieniu 30 km wokół tego miejsca nie było żadnego ogniska koronawirusa - podkreślił. - Również gdy przerwałem urlop, żeby poprowadzić Senat, nie było żadnego ogniska - dodał polityk.
Powiązany Artykuł
"Zachowanie skrajnie nieodpowiedzialne". Jacek Sasin skomentował działania Tomasza Grodzkiego
"Antyedukacyjne" zachowanie?
Na uwagę, że przeciwnicy zarzucają mu zachowanie "antyedukacyjne", a także to, iż po powrocie do kraju bez badania rozpoczął pracę, Grodzki odparł, że weekend spędził w domu z żoną, "notabene chorą na grypę".
REKLAMA
- Opieramy się na faktach, w Polsce w samym lutym mieliśmy 820 tys. przypadków grypy i schorzeń grypopodobnych i w tym roku zmarło już ponad 30 osób na grypę. Na koronawirusa szczęśliwie nikt, więc szansa, że będziemy zarażeni koronawirusem, a nie grypą, jest jak 1 do niemalże 100 000 - wskazał.
"Mamy zdecydowanie większą szansę, że zachorujemy na zwykłą grypę. Najlepiej w ogóle nie chorować, ale relacje między koronawirusem a schorzeniami infekcyjnymi, które co zimę kładą nas do łóżka, jest z punktu widzenia medycznego nieco inna niż w popularnej wiedzy medialnej" - dodał.
"Dochowałem należytej staranności, żeby wybrać miejsce, gdzie nie było koronawirusa"
Marszałek pytany przez "Rz", czy nie sądzi, że osoba publiczna w swoich wyborach powinna kierować się nieco innymi kryteriami niż prywatna, odparł: "posypię sobie trochę głowę popiołem i wezmę to pod uwagę przy następnych wyborach".
REKLAMA
- Aczkolwiek z punktu widzenia medycznego będę bronił tezy, że dochowałem absolutnie należytej staranności, żeby wybrać miejsce, gdzie nie było koronawirusa w momencie, kiedy przyjechałem i jak wyjeżdżałem - zaznaczył.
Kidawa-Błońska: nie ma usprawiedliwienia
- Od polityka, lekarza, wymagam więcej. Powinniśmy Polakom pokazywać, jak należy się w takich sytuacjach zachowywać. Tutaj nie ma usprawiedliwienia - tak Małgorzata Kidawa-Błońska skomentowała w TVN24 słowa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i jego podróż do Włoch.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] "Nie ma usprawiedliwienia". Kidawa-Błońska oburzona zachowaniem Grodzkiego
- Nie możemy myśleć tylko o sobie, ale także o tych ludziach, których napotykamy na swojej drodze. Więc trzeba dawać przykład, jak należy w takich sytuacjach postępować - powiedziała kandydatka PO na prezydenta.
REKLAMA
msze
REKLAMA