Turkmenistan udaje, że nie ma problemu. Kary za użycie słowa "koronawirus"
Jak informują media, słowo "koronawirus" zniknęło z dziennikarskich publikacji i raportów medycznych w Turkmenistanie. Za wspominanie o pandemii grożą kary - grzywna, a nawet areszt.
2020-04-01, 02:40
Posłuchaj
W ocenie obrońców praw człowieka, ukrywanie prawdy o pandemii wirusa SARS-CoV-2 zagraża bezpieczeństwu obywateli Turkmenistanu i sąsiednich państw.
>>>[TRÓJKA] Turkmenistan – kraj wielu paradoksów
O nietypowej sytuacji w Turkmenistanie poinformowały już czołowe rosyjskie media, w tym dziennik "Kommiersant" i Radio Svoboda.
Powiązany Artykuł
COVID-19 na świecie. We Francji liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 3523
Społeczność utrzymywana w niewiedzy
Organizacja "Reporterzy bez granic" apeluje do ONZ, Rady Europy, OBWE i Unii Europejskiej o podjęcie interwencji w tej sprawie.
REKLAMA
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Rosyjski lekarz zakażony koronawirusem. Wcześniej oprowadzał Putina po szpitalu
W ocenie tej organizacji, blokowanie informacji dotyczących pandemii koronawirusa utrzymuje w niewiedzy lokalną społeczność, stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla ludzi. Radio Svoboda wskazuje, że według oficjalnych źródeł, w Turkmenistanie nie zarejestrowano przypadków zakażenia koronawirusem.
Niezależni komentatorzy nie wierzą w oficjalne raporty władz w Aszchabadzie.
msze
REKLAMA
REKLAMA