Siatkówka: kadra Jacka Nawrockiego w zawieszeniu przez koronawirusa. "Wszystko legło w gruzach"
Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele ważnych sportowych imprez odwołano lub przełożono. Polskie siatkarki czekają w niepewności, czy będą mogły rywalizować w tegorocznej Lidze Narodów. - Reprezentacja oczywiście będzie ćwiczyć na miarę swoich możliwości, ale wszystko zależy od dostępu do ośrodków i od warunków bezpieczeństwa - powiedział selekcjoner biało-czerwonych Jacek Nawrocki w rozmowie z Polskim Radiem.
2020-04-02, 11:28
Posłuchaj
Jacek Nawrocki w rozmowie z Rafałem Bałą opowiedział o tym, jak pandemia koronawirusa wpłynie na przygotowania reprezentacji siatkarek. (Jedynka/Kronika Sportowa)
Dodaj do playlisty
Koronawirus sparaliżował polską i światową siatkówkę. Na krajowym podwórku udało się rozegrać turniej finałowy o Puchar Polski kobiet, natomiast męska rywalizacja została odwołana. Przedwcześnie zakończono także rywalizację w męskiej PlusLidze oraz żeńskiej TauronLidze.
Plany legły w gruzach
Jacek Nawrocki nie ukrywał, że miał już w głowie nazwiska zawodniczek, które miały otrzymać powołania na sezon reprezentacyjny i występować w Lidze Narodów, która początkowo miała rozpocząć się w maju.
- Wszystko miałem przygotowane. Czekałem na koniec rundy zasadniczej ligi i finał Pucharu Polski. Potem miałem rozmawiać z zawodniczkami. Z częścią z nich już rozmawiałem - przyznał.
REKLAMA
>>> Karol Kłos nie widzi problemu w domowym treningu: tylko sufit mnie ogranicza
Wybuch pandemii skomplikował plany selekcjonera.
- Teraz to wszystko legło w gruzach. Mieliśmy wszystko przygotowane, łącznie z programem treningowym. W tej chwili wszystko musi ulec weryfikacji - zauważył Nawrocki. - Nawet jeśli dziś jestem na coś zdecydowany, to najbliższe tygodnie mogą to zweryfikować. Trzeba być bardzo elastycznym - dodał.
Absencji nie będzie?
Po nieudanych kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich, kiedy Polki przegrały w styczniu dramatyczny mecz półfinałowy z Turcją, zaczęto spekulować o tym, że czołowe postacie kadry zrezygnują z gry w Lidze Narodów.
REKLAMA
- W rozmowach z dziewczynami okazało się, że głosy o tym, że zawodniczki potrzebują odpoczynku, były mocne przesadzone. W niektórych wypadkach, jak np. Asi Wołosz, taka ulga była jak najbardziej uzasadniona. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe dziewczyny, to rozmawialiśmy i nie było żadnych problemów - wytłumaczył Jacek Nawrocki.
Powiązany Artykuł
PlusLiga: Jakub Bednaruk nawołuje środowisko do działania. "Dotąd jedyną propozycją jest obcięcie kontraktów"
Kadra w zawieszeniu
Wciąż nie wiadomo, kiedy siatkarki będą mogły trenować w halach, a co za tym idzie, także przyjechać na zgrupowanie do któregoś z Centralnego Ośrodka Sportu. Nieznany jest też los Ligi Narodów, która, wobec braku awansu na igrzyska w Tokio, miała być dla Polek główną imprezą w sezonie reprezentacyjnym.
- Czekamy na to, jak rozwiąże się sytuacja z pandemią - przyznał selekcjoner. - To będzie determinowało kroki, jakie podejmiemy. Musimy znać decyzję światowej federacji co do Ligi Narodów oraz naszej federacji, jeśli chodzi o możliwość rozpoczęcia treningów - dodał.
REKLAMA
Nawrocki zapewnił, że siatkarki, mimo ograniczeń w treningu, dbają o formę.
- Reprezentacja będzie ćwiczyć na miarę swoich możliwości, ale wszystko zależy od dostępu do ośrodków i warunków bezpieczeństwa - zakończył.
Liga Narodów - będzie czy nie?
W związku z wybuchem pandemii światowa federacja (FIVB) postanowiła przełożyć rozgrywki Ligi Narodów siatkarek i siatkarzy. Miały się one rozpocząć po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Tokio, jednak te zostały później przesunięte na 2021 rok. Termin LN pozostaje więc nieznany.
pm
REKLAMA
REKLAMA