Piotr Gliński: wybory korespondencyjne są jedynymi możliwymi w tej sytuacji

- Przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego nie jest łatwe, ale jest ono możliwe - zapewnił w czwartek w Polsat News wicepremier Piotr Gliński. Jego zdaniem jest to bezpieczna dla wyborców forma oddania głosu w czasie epidemii.

2020-04-09, 20:16

Piotr Gliński: wybory korespondencyjne są jedynymi możliwymi w tej sytuacji

W poniedziałek Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą, wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Ustawa czeka teraz na rozpatrzenie przez Senat.

Zdaniem wicepremiera Piotra Glińskiego Senat będzie przeciągał rozpatrywanie kwestii głosowania korespondencyjnego.

Powiązany Artykuł

Szumowski tt kprm-663.jpg
Minister zdrowia: korespondencja i przekazywanie paczek oraz listów nie stanowi zagrożenia

- Opozycja jest zainteresowana awanturami politycznymi i pewnie będzie korzystała z tych możliwości budowania napięcia - mówił.

REKLAMA

"Opozycja nie jest zainteresowana żadnym z tych rozwiązań"

Wicepremier stwierdził, że jest rozczarowany zachowaniem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, ponieważ chciałby, aby izba jak najszybciej rozpatrzyła tę ustawę. Jak mówił, Polska potrzebuje przygotować się do wyborów przeprowadzonych w konstytucyjnym terminie. - Wybory korespondencyjne są jedynymi możliwymi w tej sytuacji - dodał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ponad połowa Polaków za głosowaniem korespondencyjnym

Gliński wyraził nadzieję, że wybory prezydenckie odbędą się "jak najszybciej", w "terminie konstytucyjnym". - Wszyscy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, cały świat, Polska przeżywa dramat związany z epidemią koronawirusa, z nadchodzącym tsunami gospodarczym. Sytuacja jest bardzo trudna, nieprzewidywalna i nie wiadomo jak długo potrwa ta destabilizacja życia społecznego, życia politycznego, a przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi - podkreślił wicepremier.

Dlatego też - mówił - należy jak najszybciej rozwiązać kwestie związane z konstytucyjnymi wyborami. Gliński wskazywał, że alternatywą dla wyborów 10 maja jest odłożenie ich - jak zaproponował Jarosław Gowin - na za dwa lata. Jak jednak podkreślił Gliński, opozycja nie jest zainteresowana żadnym z tych rozwiązań.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda Kancelaria 1200.jpg
Prezydent: "tak" dla wyborów korespondencyjnych, ale przy zagwarantowaniu bezpieczeństwa Polaków

"Bezpieczne dla wyborców"

Wicepremier odniósł się też do postulatu opozycji, by wprowadzić stan klęski żywiołowej, dzięki czemu wybory mogłyby się odbyć po 90 dniach od jego zakończenia. - Wtedy będziemy w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, nie wiadomo, czy w ogóle epidemia się skończy. To absolutna niewiadoma. Opozycja postępuje tak dlatego, że wszystko wygląda na to, że tę kampanię przegrywa, a po drugie dlatego, że opozycja polska od czterech i pół roku stawia na awanturę, totalną opozycję i wypowiadanie posłuszeństwa polskiej demokracji - nieuznawanie władzy, która niedawno ponownie potwierdziła mandat - ocenił.

Gliński zapewnił, że choć przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego "nie jest łatwe", to "jest ono możliwe". - Jest ono bezpieczne dla wyborców, chyba że sytuacja w Polsce drastycznie się zmieni. W tej chwili wygląda na to, że przy tych przyrostach i przy tej kontroli, którą prowadzimy, że będzie to sytuacja, którą jesteśmy w stanie opanować - zapewnił, dodając, że władza "musi przygotować państwo na przeprowadzenie wyborów".

paw/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej