Brak zaufania do władz Premier League. Piłkarze boją się o swoje zdrowie
Według portalu ESPN, który powołuje się na anonimowe źródła, donosi, że rośnie liczba piłkarzy Premier League, którzy nie chcą wznowienia rozgrywek, przerwanych przez pandemię koronawirusa. Obawiają się o zdrowie swoje oraz najbliższych.
2020-04-30, 12:27
Spóźniona reakcja
- Władze ligi podejdą do tematu poważnie dopiero, jak ktoś w jakimś klubie umrze - powiedziało jedno z cytowanych źródeł.
Powiązany Artykuł
Ekstraklasa: na boiska wrócą rekonwalescenci? Marek Saganowski nie ma złudzeń
Rozgrywki pozostają zawieszone od 13 marca. Toczą się rozmowy nad ich wznowieniem, ale żadnej konkretnej daty nie ma. Opór piłkarzy może dodatkowo skomplikować sprawę.
Władze Premier League krytyka spotkała już na etapie zawieszania rozgrywek, bo zrobiono to dopiero dzień po tym, jak koronawirusa stwierdzono u trenera Arsenalu Londyn, Mikela Artety.
Zaniedbania władz
- Dlaczego czekano tak długo? Na całym świecie odwoływano sportową rywalizację w każdej dyscyplinie, a nam kazano cały czas być w gotowości. Byliśmy niczym króliki doświadczalne. Dla piłkarzy, pracowników klubów i ich rodzin był to tydzień pełen obaw - napisał wówczas napastnik Wayne Rooney na łamach gazety "Sunday Times".
Niepokój budzi m.in. to, że w przeciwieństwie do innych krajów, władze Premier League nie przedstawiły nawet żadnego protokołu medycznego, którego przestrzeganie miałoby zapewnić bezpieczeństwo.
Powiązany Artykuł
Premier League: Manchester United zmienia Old Trafford. Klub przygotowany na nową politykę
Stanowiska w sprawie piłkarzy, którzy nie będą chcieli wrócić do gry, nie zajął jeszcze reprezentujący ich związek zawodowy.
>>>Koronawirus sparaliżuje futbol na dłużej? UEFA: epidemia zmieni kalendarz na dwa, trzy lata<<<
REKLAMA
W tabeli Premier League zdecydowanym liderem jest Liverpool. Po 29 kolejkach aż o 25 punktów wyprzedza drugi Manchester City.
Wielka Brytania jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych pandemią. Na Covid-19 zmarło tam ponad 26 tys. osób.
kp
REKLAMA