Kukiz nie wyklucza współpracy z PiS. Stawia trzy warunki
– Gdyby Kaczyński zgodził się na ustawę antykorupcyjną, jednomandatowe okręgi wyborcze i referenda, to bym się bardzo mocno zastanowił - mówi o ewentualnym poparciu wyborów korespondencyjnych lider Kukiz’15 Paweł Kukiz.
2020-05-05, 11:58
O warunkach ewentualnego poparcia PiS szef Kukiz'15 i zarazem członek Koalicji Polskiej powiedział w rozmowie z Interią. Wyjaśnił, że trwają próby przekupstwa posłów Kukiz'15 przez polityków PiS, a chodzi o głosowanie ws. wyborów korespondencyjnych.
Akcja "korupcyjno-polityczna"
Powiązany Artykuł

Senat zajmie się głosowaniem korespondencyjnym. Karczewski: termin wyborów reguluje konstytucja
To "akcja korupcyjno-polityczna" - wyjaśnia Paweł Kukiz. - Nikt ze mną nie rozmawiał na temat głosowania czy dobra Polski. Robią to tak, jak w ubiegłych latach. Podchodzą pojedynczo jak wataha wilków. Otaczają ofiarę, a potem zaczynają przekonywać. Opowiadają o dostatku w zamian za głosowanie po ich myśli - mówi lider Kukiz'15.
- W polskiej polityce przeraża to, że nie prowadzi się rozmów z potencjalnym sojusznikiem, nawet na jedno czy kilka głosowań, w aspekcie politycznym - dodaje.
"Muszę mieć gwarancje"
Paweł Kukiz nie wyklucza jednak, że mógłby zgodzić się na propozycję PiS. Jednak stawia warunki: uchwalenie ustawy antykorupcyjnej, jednomandatowe okręgi wyborcze oraz powszechne referenda.
REKLAMA
- Musiałbym mieć gwarancję od prezesa PiS. Te postulaty, o których mówię, to sprawy zmieniające ustrój państwa. Doprowadziłyby do tego, że po kolejnych wyborach nie byłoby możliwości propozycji korupcji politycznej - twierdzi Paweł Kukiz.
Interia, pg/
REKLAMA