"Teraz chcę dochodzić sprawiedliwości". Piebiak przerywa milczenie ws. "afery hejterskiej"
- Media zaatakowały mnie, ale większym celem był minister Zbigniew Ziobro, a ostatecznym - być może sam wynik wyborów. Wiedząc, że procedury sądowe nie są zbyt szybkie i nie mam możliwości obronić się przed głosowaniem, odszedłem. Teraz chcę dochodzić sprawiedliwości, ale procesy grzęzną - stwierdził b. wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak w rozmowie z portalem tvp.info.
2020-05-05, 12:40
Powiązany Artykuł
KRS ws. "afery hejterskiej": sędziowie nie naruszyli zasad etyki sędziowskiej
Były wiceminister sprawiedliwości poinformował, że zapadają kolejne korzystne dla niego i oskarżanych w aferze sędziów postanowienia sądów. Co więcej, "Mała Emi", która miała złożyć zeznania i przedstawić dowody, zniknęła. - Chcę dochodzić sprawiedliwości, a tylko w jednej mojej sprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie wyłączyło się już chyba około 30 sędziów - podkreślił Łukasz Piebiak.
Sprawa dotyczy "afery hejterskiej" przez którą Piebiak odszedł z ministerstwa. Portal Onet.pl, opisując sprawę, informował, że wiceminister sprawiedliwości utrzymywał kontakty z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów.
"Większym celem był minister sprawiedliwości"
Teraz Łukasz Piebiak postanowił opowiedzieć nieco więcej o całej sytuacji. - Media zaatakowały mnie, ale większym celem był minister Zbigniew Ziobro, a ostatecznym - być może sam wynik wyborów - podkreślił.
Mecenas, który reprezentuje polityka - Bartosz Lewandowski - zaznaczył, że "do dzisiaj nie wiadomo, gdzie jest osoba, która pomówiła sędziów". - Deklarowano, że pani Emilia stawi się na przesłuchania i będzie brała czynny udział w postępowaniach, a teraz nic takiego się nie dzieje - stwierdził.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Sprawa "Małej Emi". Sędzia Ł. Piebiak pozywa B. Węglarczyka i Ringier Axel Springer Polska
- Prokuratura do dzisiaj nie mogła ustalić jej miejsca pobytu i przesłuchać. Nie można jej też skutecznie doręczyć pozwów ani aktów oskarżenia z uwagi na brak wiedzy o miejscu jej pobytu - dodał prawnik.
Piebiak: cała dziennikarska Polska to obśmiała
Podczas rozmowy poruszono również temat wywiadu, jakiego portalowi Onet.pl udzielił w październiku 2019 roku Jacek Ozdoba. Rozmowa dotyczyła sprawy "Małej Emi". W pewnym momencie dziennikarz Onetu zarzucił wiceministrowi sprawiedliwości obrażanie I prezes SN Małgorzaty Gersdorf.
Łukasz Piebiak odniósł się do sprawy i stwierdził, że obrona w postaci deepfake'a "była tak głupia i niewiarygodna, że cała dziennikarska Polska to obśmiała".
- Oni wtedy zaczęli się wycofywać. Stwierdziliśmy z pełnomocnikami, że trzeba o tym mówić i pokazać opinii publicznej, jaka była prawda. Przez długi czas nie udzielałem wypowiedzi mediom kojarzonym z żadną ze stron sceny politycznej, ale już chyba dosyć tego milczenia - podkreślił b. wiceminister sprawiedliwości.
REKLAMA
tvp.info/PAP/pb
REKLAMA