Wybory prezydenckie nie odbędą się 10 maja. Poseł PO: to nie jest zwycięstwo
- Od początku mówiliśmy, że wybory nie powinny mieć miejsca 10 maja. Tego, że się nie odbędą, nie należy jednak traktować w kategoriach zwycięstwa - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł Platformy Obywatelskiej Michał Jaros.
2020-05-08, 18:35
Posłuchaj
W najbliższą niedzielę nie odbędą się wybory prezydenckie, a po stwierdzeniu tego przez Sąd Najwyższy marszałek Sejmu wyznaczy ich nowy termin - zapowiedzieli Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym. Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym i jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z PiS, propozycje jej nowelizacji.
Powiązany Artykuł
Fogiel: gdyby kandydatka PO miała lepsze sondaże, opozycja chciałaby wyborów w maju
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 termin 10 maja był nie do utrzymania. - Zachorowania na koronawirusa nie spadły. Nie żyjemy w normalnej rzeczywistości. Musimy dbać o zdrowie i życie, być odpowiedzialni za tych, którzy mają liczyć głosy, oraz za tych, którzy chcą spełnić obywatelski obowiązek. W obecnej sytuacji ludzie nie mogą czuć się bezpieczni - powiedział Michał Jaros.
Podkreślił, że Platformie Obywatelskiej i Koalicji Europejskiej zależy na wygranej w wyborach prezydenckich. Michał Jaros dodał też, że na razie kandydatką na prezydenta pozostaje Małgorzata Kidawa-Błońska.
REKLAMA
Zgodnie z przepisami w ciągu 14 dni od stwierdzenia nieważności wyborów marszałek Sejmu musi wyznaczyć ich nowy termin.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Michał Jaros (poseł PO)
Data emisji: 08.05.2020
Godzina emisji: 17.33
REKLAMA