Koronawirus: Dynamo Drezno przejdzie kwarantannę. "Musimy przemodelować plany"

Na tydzień przed wznowieniem rozgrywek piłkarskich w Niemczech wykryto koronawirusa u dwóch kolejnych zawodników drugoligowego Dynama Drezno. W tej sytuacji cała drużyna, trenerzy oraz personel techniczny musi się poddać dwutygodniowej kwarantannie domowej.

2020-05-10, 08:43

Koronawirus: Dynamo Drezno przejdzie kwarantannę. "Musimy przemodelować plany"
Dynamo Drezno. Foto: shutterstock.com/ nitpicker
  • W środę kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zgodę na wznowienie rozgrywek piłkarskich w drugiej połowie maja
  • Pierwsze po dwumiesięcznej przerwie mecze ekstraklasy odbędą się 16 maja, w tym wywołujące zawsze wiele emocji starcie Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen
  • W tym samym dniu mają wrócić na boiska drużyny z zaplecza Bundesligi

Dynamo miało rozegrać 17 maja w Hanowerze pierwszy mecz po dwumiesięcznej przerwie wywołanej pandemią.

Powiązany Artykuł

FB Marcin Kamiński 1200F.jpg
Niemiecka piłka wraca do gry. Marcin Kamiński: wszyscy jesteśmy ciekawi jak to będzie wyglądało

- Jesteśmy w kontakcie z odpowiedzialnymi służbami medycznymi oraz władzami ligi, aby koordynować dalsze kroki. Nie możemy ani trenować, ani rozgrywać meczów w ciągu następnych 14 dni – oświadczył dyrektor sportowy Dynama Ralf Minge.

W pierwszej serii testów, która odbyła się w poprzedni weekend, jeden piłkarz Dynama miał pozytywny wynik i został odizolowany od reszty drużyny. 4 maja zawodnicy zostali ponownie zbadani, a ponieważ nie wykryto nowych przypadków zakażeń, zespół wrócił do treningów w czwartek.

W piątek pojawiły się jednak dwa nowe przypadki. Nie podano nazwisk zakażonych piłkarzy. Klub poinformował jedynie, że nie występowały u nich żadne objawy wirusa.

- To nie jest powód, dla którego mielibyśmy zmieniać wszystkie nasze plany. Wiedzieliśmy, że coś takiego może się wydarzyć i trzeba teraz wdrożyć odpowiednie procedury. Z 81 zaplanowanych meczów, dotyczy to tylko dwóch - szef niemieckiej federacji Christian Seifert.

REKLAMA

- Cel jednak pozostaje niezmieniony. Trochę musimy przemodelować plany, ale to da się nadal zrobić. Nie oceniam tego jako porażki, bo spodziewaliśmy się takiego scenariusza - zaznaczył Seifert.

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej