Część subwencji dla firm jest bezzwrotna. Od czego będzie to zależeć?
Polski Fundusz Rozwoju wypłacił już ponad 20 mld zł w ramach tarczy finansowej. Dzięki tej pomocy, przedsiębiorcy, którzy mają problemy z powodu pandemii koronawirusa, mogą między innymi utrzymać miejsca pracy. Po roku część wsparcia może zostać umorzona.
2020-05-15, 13:28
Posłuchaj
Eliza Kruczkowska z Polskiego Funduszu Rozwoju mówi, że będzie to zależało od tego, czy pracodawca utrzyma przez 12 miesięcy średni poziom zatrudnienia. Jeśli tak, to jego dług wobec państwa zostanie umorzony w 75%.
- Warto utrzymać liczbę pracowników i skorzystać z największej kwoty umorzenia - podkreśla.
Powiązany Artykuł
Unia Europejska wesprze rynek pracy w dobie pandemii. Decyzja warta 100 miliardów euro
Jeśli pracodawca zwolni część pracowników, to będzie musiał zwrócić państwu odpowiednio więcej. Spadek liczby pracowników o 10% powoduje zwiększenie kwoty do zwrotu o 10 procent całkowitej wartości subwencji.
Ekspert: elastyczne zasady to dobry pomysł
Ekspert zaznacza, że zaletą programu jest elastyczne kryterium dotyczące poziomu zatrudnienia w firmie.
- Jeśli zwolnimy tylko kilku pracowników, to umorzenie będzie mniejsze, ale to nie oznacza, że stracimy prawo do tego umorzenia. To bardzo dobrze, że zasady zostały skonstruowane w taki sposób.
Przedsiębiorcy mogą ubiegać się nawet o 3,5 miliona złotych dotacji. W ciągu dwóch tygodni od startu programu, skorzystało z niego ponad 117 tys. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
PolskieRadio24.pl, Program 1 Polskiego Radia, Tomasz Matusiak, md
REKLAMA
REKLAMA