Politolog o przekopie Mierzei Wiślanej: oczywiste korzyści gospodarcze i turystyczne
- Chodzi o otwarcie bardzo atrakcyjnego turystycznie regionu. Z Fromborkiem, Kopernikiem, szlakami wodnymi do Mazur, turystyką jachtową ze Skandynawii i Niemiec, siecią średniowiecznych zabytków - mówił w Polskim Radiu 24 politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski.
2020-06-03, 12:30
Posłuchaj
Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski zaapelował do rządu o wstrzymanie najbardziej – jego zdaniem – kontrowersyjnych inwestycji i przekazanie przeznaczonych na nie środków na walkę ze skutkami epidemii koronawirusa. Chodzi o budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego i przekop Mierzei Wiślanej.
Powiązany Artykuł
Prof. Ryba: Trzaskowski nie wytrzyma argumentacji ws. wielkich inwestycji jak CPK
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 przekop Mierzei Wiślanej jest sprawą oczywistą. - Jak może funkcjonować port, który nie ma swobodnego dostępu do morza? Nie chodzi przy tym tylko o masy przeładowywanego towaru, ale o otwarcie bardzo atrakcyjnego turystycznie regionu. Z Fromborkiem, Kopernikiem, szlakami wodnymi do Mazur, turystyką jachtową ze Skandynawii i Niemiec, siecią średniowiecznych zabytków. To będą też miejsca pracy nie tylko w samym Elblągu, ale w całym regionie. Jeśli gdziekolwiek wcześniej były bite rekordy bezrobocia, to ten region był najsilniej dotknięty po 1989 roku - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Status prawny
Zalew Wiślany to część polskich wód terytorialnych, których Polska faktycznie nie może kontrolować. O zgodę na wpłynięcie jakiejkolwiek jednostki z Morza Bałtyckiego trzeba występować do Rosji, która zwykle to uniemożliwia. Natomiast 1 września 2009 roku Polska podpisała skrajnie niekorzystną umowę w tej sprawie. Polski rząd zrezygnował z praw, które przysługują w tej sprawie na bazie regulacji międzynarodowych. - To było nawet pogorszenie stanu prawnego w stosunku do tego, co było od 1945 roku, gdy Rosjanie formalnie mieli możliwość zamknięcia ruchu tylko w wypadku wojny w Europie. Teraz mogą to zrobić, gdy tylko uznają to za stosowne - tłumaczył politolog.
- Oparcie jakiegokolwiek rozwiązania w relacjach z Rosją na zabezpieczeniach prawnych jest daleko posuniętą naiwnością. Rosja słynie z niedotrzymywania umów. Jeśli chcemy mieć rozstrzygnięcie definitywne, to ono musi mieć charakter infrastrukturalny, zmiany rzeczywistości materialnej. Wtedy popełniono bardzo drastyczny błąd. Fundusze na inwestycję były już zgromadzone po pierwszym rządzie PiS w latach 2005-07 i zostały rozproszone - dodał.
REKLAMA
Przypomniał również, że jednym z pierwszych aktów polskiej polityki zagranicznej po 1989 roku był słynny rejs jachtu Misia II na trasie Elbląg-Zalew Wiślany-Cieśnina Pilawska-Gdynia. Szlakiem, który formalnie był dostępny, ale faktycznie zamknięty.
Centralne znaczenie CPK
Powiązany Artykuł
Prezydent: CPK będzie ogromnym impulsem rozwojowym dla polskiej gospodarki
Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki ogłosili w środę, że mimo pandemii koronawirusa przygotowania do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego będą kontynuowane. Zasadnicze prace przy budowie CPK mają się rozpocząć w 2023 roku, a pierwszy rejsowy samolot ma wylecieć z lotniska w Baranowie pod koniec 2027 roku.
Politolog podkreślił, że Centralny Port Komunikacyjny, jak sama nazwa wskazuje, będzie miał znaczenie centralne. - W sensie komunikacyjnym i militarnym. Chodzi o zdolności do przerzutu wojsk, wzmocnienia sojusznika w razie konieczności, wobec braku zmasowanego stacjonowania wojsk na wschodniej flance, jak podczas zimnej wojny. Będzie też miał potężne oddziaływanie na sąsiadów Polski. Nie chodzi o samo lotnisko, ale o całą sieć komunikacyjną, która wpisuje się w projekty infrastrukturalne Trójmorza - podsumował prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadził: Michał Rachoń
Gość: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski
Data emisji: 03.06.2020
Godzina emisji: 10.50
PR24
Polecane
REKLAMA