Bundesliga: piłkarze Borussii krytykowani za wizytę u fryzjera. "Chłopcy muszą obciąć włosy"
Niemiecka gazeta "Bild" opublikowała zdjęcia z wizyty sześciu piłkarzy Borussii Dortmund w salonie fryzjerskim, co jest złamaniem protokołu bezpieczeństwa rozgrywek. "Chłopcy muszą obciąć włosy po tylu miesiącach" - napisano w komunikacie klubu.
2020-06-04, 14:39
- Klub wziął piłkarzy w obronę, chociaż skrytykował ich za brak maseczek ochronnych
- Krytyki nie uniknął także fryzjer, który zapewnił, że podczas pracy przestrzegał zasad higieny
Powiązany Artykuł
Bundesliga: Robert Lewandowski w pogoni za rekordem. Żółte kartki przeszkodzą Polakowi?
Bundesliga wznowiła rozgrywki 15 maja po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Piłkarze muszą być jednak ściśle izolowani. Dlatego wizyta zawodników w salonie fryzjerskim wzbudziła kontrowersje.
Sześciu klientów fryzjera gwiazd
"Bild" podał, że Jadon Sancho, Raphael Guerreiro, Thorgan Hazard, Manuel Akanji, Axel Witsel i Dan-Axel Zagadou złamali protokół bezpieczeństwa poprzez skorzystanie z usług tzw. fryzjera gwiazd Winniego Nana Karkariego.
Fryzjer się broni, klub przypomina
Na zdjęciach zarówno zawodnicy, jak i fryzjer nie mają na sobie ochronnych maseczek, które są obowiązkowe. Karkari bronił się, że przestrzegał zasad higieny, a jego maska była zdjęta tylko podczas robienia zdjęć, które potem trafiły do prasy.
REKLAMA
W sprawie głos zabrały także władze Borussii. "To normalne, że chłopcy muszą obciąć włosy po tylu miesiącach. Z pewnością powinni jednak nosić maseczki. Wyraźnie o tym przypominamy naszym zawodnikom" - napisano w oświadczeniu klubu z Zagłębia Ruhry.
Rygory bezpieczeństwa
Aby dokończyć rozgrywki, władze Bundesligi zdecydowały się na ścisły reżim sanitarny. Piłkarze nie mogą wspólnie świętować zdobytych bramek, a rezerwowi podczas meczu muszą przebywać w maseczkach. Zrezygnowano także z tradycyjnych uścisków rąk między piłkarzami.
Po rozegraniu 29 kolejek Bundesligi liderem jest Bayern Monachium, który pewnie zmierza po ósmy z rzędu tytuł mistrza Niemiec. Klub Roberta Lewandowskiego wywalczył 67 punktów, o siedem więcej od drugiej Borussii, której piłkarzem jest Łukasz Piszczek.
REKLAMA
pm
REKLAMA