"To nie dziennikarstwo, to zaangażowanie polityczne". Jacek Żalek o wyproszeniu z TVN
- Program nie pozostawia złudzeń, że to nie dziennikarstwo tylko przejaw zaangażowania politycznego. TVN od dawna uchodzi za największą opozycyjną partię polityczną w Polsce. Szkoda, że w TVN język propagandy wyparł język dialogu i poszukiwania prawdy - mówił w rozmowie z Onetem Jacek Żalek, komentując przerwane przez Katarzynę Kolendę-Zaleską "Fakty po Faktach", których był gościem.
2020-06-13, 10:34
Do zaskakującego wydarzenia doszło podczas piątkowej rozmowy politycznej w programie "Fakty po Faktach" stacji TVN. Jednym z gości Katarzyny Kolendy-Zaleskiej był Jacek Żalek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Awantura w TVN
Wśród tematów poruszonych w dyskusji pojawiła się kwestia ruchu LGBT. Goście stacji TVN komentowali tweeta Joachima Brudzińskiego, w którym napisał on, że "Polska bez LGBT jest najpiękniejsza". Jacek Żalek, próbując wyjaśnić, co miał na myśli europoseł PiS, powiedział, że "LGBT to nie są ludzie, to jest ideologia".
Te słowa Jacka Żalka wywołały ostrą reakcję prowadzącej rozmowę Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, która oburzona zakończyła rozmowę.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezes PiS: rewolucja kulturalna, w którą zaangażowany jest Trzaskowski, rozbija rodzinę
Jacek Żalek: to przejaw zaangażowania politycznego
Do sprawy odniósł się "wyproszony ze studia" (rozmowa odbywała się zdalnie przez połączenie wideo) Jacek Żalek, który w rozmowie z Onetem sytuację określił mianem "upadku dziennikarstwa".
- Budowanie dialogu bez możliwości oparcia dyskusji na argumentach i pozbawienie prawa do przedstawienia swoich racji, to przykład upadku dziennikarstwa, które jest dorobkiem cywilizacyjnym naszego kręgu kulturowego - mówił Jacek Żalek.
Wyraził także żal, że nie udało mu się dokończyć dyskusji, aby móc przedstawić swoje stanowisko. - Natomiast tego można się spodziewać po dziennikarce, która w sposób oczywisty próbuje szkalować prezesa Kaczyńskiego i prezydenta Dudę oraz preferuje polityków wrogo usposobionych do polskiego rządu - stwierdził.
REKLAMA
- Program nie pozostawia złudzeń, że to nie dziennikarstwo tylko przejaw zaangażowania politycznego. TVN od dawna uchodzi za największą opozycyjną partię polityczną w Polsce. Szkoda, że w TVN język propagandy wyparł język dialogu i poszukiwania prawdy - podkreślił Jacek Żalek.
Zaznaczył także, że przed rozmową nie został poinformowany o tematach, jakie chciano poruszyć w audycji, co - jego zdaniem - utrudnia rozmowę. - Ale w tym programie, mam wrażenie, nie chodziło o rozmowę, a o wykluczenie z rozmowy - dodał.
Co miał na myśli Jacek Żalek mówiąc o LGBT?
W sobotę Żalek zaznaczył w rozmowie z PAP, że mówiąc "LGBT to ideologia, nie ludzie", mówił o kontekście wpisu ministra Brudzińskiego, który nie chciał odbierać człowieczeństwa homoseksualistom czy osobom o innych orientacjach seksualnych, lecz jedynie podkreślić, że LGBT jest ideologią.
- Prywatne skłonności seksualne nie są przeszkodą do udziału w życiu publicznym, tak jak bycie blondynem czy łysym nie stanowi takiej przeszkody. Ideologia polega na tym, że tak jak w komunizmie klasa robotnicza miała być klasą uprzywilejowaną, tak tutaj mamy mniejszości jako grupę uprzywilejowaną. Ale tak jak klasa robotnicza nie była istotą komunizmu, bo ideologia to nie ludzie, tak tęczowa ideologia ma tyle wspólnego z homoseksualistami, co robotnicy z komunizmem - wyjaśnił.
REKLAMA
Dodał, że "w myśl marksistowskiej doktryny wojna klas musi trwać". - Wcześniej ta wojna była z elitami i właścicielami, teraz jest z rodzinami i chrześcijanami, tymi, którzy są przywiązani do tradycyjnych wartości - ocenił.
Według niego, Kolenda-Zalewska "jest tylko kalką marksistowskiego myślenia, wojna klas musi trwać, a teraz jest era wojny mniejszości seksualnych, kto nie jest rycerzem tej wojny, jest śmiertelnym wrogiem".
PAP, wPolityce.pl, jmo
REKLAMA