"Nie można II wojny zredukować do Holokaustu". Ambasador Przyłębski o rewidowaniu historii

Posłuchaj

W Berlinie uczczono rocznicę pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz. Korespondencja Waldemara Maszewskiego (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W rozmowie z Polskim Radiem ambasador Andrzej Przyłębski powiedział, że dzisiejsze uroczystości w Berlinie to bardzo ważny wkład do pogłębionego zrozumienia relacji polsko-niemieckich oraz historii drugiej wojny światowej.

Powiązany Artykuł

Prezydent o Auschwitz: ta ziemia woła o to, byśmy nigdy nie zapomnieli

- Nie można II wojny zredukować do Holokaustu, co jest obowiązującą narracją w Europie Zachodniej. Święto dzisiejsze pokazuje dokładnie, że Holokaust to nie jest całość drugiej wojny. Nawet obóz koncentracyjny w Auschwitz to był obóz, w którym pierwszy transport był z Polski, polskiej młodzieży - wyjaśniał.

Profesor Andrzej Przyłębski dodał, że zrewidowanie uproszczonej wizji historii może mieć istotne znaczenie w kontekście naszych roszczeń o odszkodowania za straty poniesione podczas wojny.

Powiązany Artykuł

"Lekcja z Holokaustu musi być żywa". Niemieckie media o obchodach rocznicy wyzwolenia Auschwitz

Moment zwrotny

Podczas przemówienia wygłoszonego przed pomnikiem Ofiar Obozów Koncentracyjnych ocenił, że choć obozy istniały od 1933 roku, to stworzenie obozu koncentracyjnego w Auschwitz było momentem zwrotnym. Zwrócił też uwagę, że za mało się mówi o tym, że pierwszymi więźniami byli tam Polacy.

- Data 14 czerwca 1940 roku symbolizuje nie tylko tragedię Polski, to przede wszystkim tragedia narodu żydowskiego. Data ta uwypukla też tragedię Niemiec, które od tego momentu po wszystkie czasy będą nosiły odpowiedzialność za największą tragedię w historii ludzkości – powiedział ambasador Polski w Berlinie - powiedział ambasador.

Raport Witolda Pileckiego

Powiązany Artykuł

Wicepremier: Polacy wiedzieli, że trzeba stawić opór rozwijającej się machinie zagłady

Profesor Andrzej Przyłębski w swoim wystąpieniu przywołał również postać rotmistrza Witolda Pileckiego i jego raport dokumentujący zbrodnie w Auschwitz. Wskazał, że w Berlinie od ubiegłego roku działa filia Instytutu Pileckiego. Ze smutkiem przypomniał, podczas otwarcia placówki nie było żadnych ważnych niemieckich polityków. 

- Utrzymanie pamięci wymaga właśnie takich symboli i takich pomników, dlatego z tego miejsca chciałbym wyrazić swoją radość z innego powodu, bowiem dzisiaj jest coraz więcej możliwości i coraz bardziej widać to, że w stolicy Niemiec upamiętnia się polskie ofiary tego czasu – dodał.

Zobacz: wystąpienie ambasadora Andrzeja Przyłębskiego w 80. rocznicę transportu Polaków do Auschwitz.

Źródło: TVP Info

IAR/tvp.info/fc