Prawie 400 tys. Polaków chce głosować za granicą. Wiceszef MSZ: nigdy wcześniej nie było tylu zainteresowanych

- 387 tys. Polaków zarejestrowało się do głosowania za granicą, z tego 343 tys. zgłosiło chęć udziału w wyborach w drodze korespondencyjnej. Nigdy wcześniej tak wielu naszych rodaków za granicą nie wyraziło chęci głosowania - przekazał w środę wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

2020-06-24, 18:43

Prawie 400 tys. Polaków chce głosować za granicą. Wiceszef MSZ: nigdy wcześniej nie było tylu zainteresowanych
Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Foto: Twitter/MSZ_RP

Na konferencji prasowej Piotr Wawrzyk mówił, że z ogromnym zaskoczeniem MSZ obserwuje niemerytoryczne ataki polityków zarzucających resortowi bezczynność czy wręcz utrudnianie Polakom za granicą wzięcia udziału w wyborach prezydenckich.

Powiązany Artykuł

pap wybory głosowanie w ambasadzie 1200.jpg
Wiceszef MSZ: prawie 380 tys. Polaków za granicą chce zagłosować w wyborach

- Służba dyplomatyczna, a przede wszystkim służba konsularna jako odpowiedzialna za zorganizowanie i przeprowadzenie wyborów za granicą, dokłada wszelkich starań, aby ten udział w wyborach był maksymalnie powszechny, aby wszystkim tym, którzy chcą w tych wyborach wziąć udział, dać tak możliwość, aby nie ograniczać w żaden sposób możliwości udziału naszych rodaków za granicą w wyborach - to jest nasz priorytet - podkreślił wiceminister.

Zaznaczył, że w związku z sytuacją dotyczącej epidemii koronawirusa na świecie zostało wprowadzone częściowo głosowanie korespondencyjnie, a to wiąże się bezprecedensowym wyzwaniem dla polskiej służby konsularnej.

Rekord frekwencyjny

Piotr Wawrzyk poinformował, że do głosowania w wyborach prezydenckich za granicą zarejestrowało się 387 tys. Polaków. - W wyborach 5 lat temu było to 197 tys., czyli o 200 tys. więcej osób zarejestrowało się - z tego 343 tys. zgłosiło chęć udziału w drodze korespondencyjnej w wyborach. Nigdy wcześniej zatem nie było tak dużej liczby osób zarejestrowanych jako chętni do udziału w wyborach i nigdy też do tej pory nie wyraziło chęci udziału w wyborach korespondencyjnych aż tylu naszych rodaków - dodał.

REKLAMA

Wiceminister zaznaczył, że wysyłka pakietów wyborczych rozpoczęła się 16 czerwca. - W samym Londynie przygotowano 77 tys. pakietów, a pracowało nad wysyłką prawie 100 osób służby dyplomatyczniej i konsularnej - powiedział Piotr Wawrzyk.

Przekazał, że wysyłka pakietów trwała do 22 czerwca, czyli tak jak to wynika z ustawy, przy czym 52 proc. pakietów zostało wysłanych do 19 czerwca. - To pokazuje, jaką skalę pracy wykonała polska służba dyplomatyczna i konsularna - podkreślił wiceszef MSZ.

- Dla porównania: w Polsce Poczta Polska wysyła 118 tys. pakietów wyborczych, natomiast w Wielkiej Brytanii w czterech przedstawicielstwach przygotowano 130 tys. pakietów, czyli w samej Wielkiej Brytanii kilkadziesiąt osób pracujących nad wysyłką pakietów wykonało większą pracę, przygotowało więcej pakietów niż cała Poczta Polska - zauważył.

REKLAMA

"Czas na głosowanie kończy się o godz. 21"

Wiceszef MSZ dodał, że wyborcy, którzy dostali pakiety wyborcze, a jednak chcą je dostarczyć osobiście w krajach, gdzie jest możliwe głosowanie osobiste, mogą to zrobić do końca dnia w piątek, do godz. 24. - Tam, gdzie jest dopuszczone wyłącznie głosowanie korespondencyjne, nie ma możliwości oddawania pakietów wyborczych przez wyborcę i to nie jest decyzja polskiego MSZ. To jest decyzja władz poszczególnych krajów, które postawiły takie, a nie inne warunki - podkreślił Piotr Wawrzyk.

Powiązany Artykuł

urna wyborcza głosowanie free shutter 1200 .jpg
Wybory prezydenckie. Za granicą zagłosuje znacznie więcej Polaków niż pięć lat temu

Zwracał też uwagę, że wyborca, który nie został ujęty w spisie wyborczym przed pierwszą turą, będzie mógł się dorejestrować na drugą turę. - Przy czym musi to zrobić do końca poniedziałku, czyli 29 czerwca do godz. 24 - podkreślił wiceminister.

Przekazał, że przesyłki z pakietami wyborczymi będą przyjmowane także w niedzielę. - To może się zdarzyć tam, gdzie zostały wysłane 22 czerwca, a mieliśmy do czynienia ze szczególnie dużą liczbą przesyłek u danego operatora. Może się więc zdarzyć tak, że 28 czerwca w niedzielę ta przesyłka dotrze do konsulatu, czy inaczej mówiąc do siedziby komisji wyborczej, ale każda ta przesyłka, także w niedzielę, którą dostanie komisja, będzie zaakceptowana. Nie ma takiej możliwości, żeby stało się inaczej, bo prawo wyraźnie stanowi, że czas na głosowanie kończy się o godz. 21 - zapowiedział Piotr Wawrzyk.

REKLAMA

Poinformował, że w przypadku wątpliwości co do faktu, że dana karta w pakiecie wyborczym nie została ostemplowana, należy to zgłosić konsulowi. Zaznaczył, że odnotowano dotąd tylko cztery takie przypadki.

Dziesiątki obwodowych komisji 

W wyborach prezydenckich, które odbędą się w niedzielę 28 czerwca, Polacy za granicą będą mogli zagłosować w jednej ze 169 komisji obwodowych. W niektórych krajach ze względów epidemicznych istnieje możliwość głosowania wyłącznie drogą korespondencyjną, w innych wyłącznie bezpośrednio, a część krajów dopuszcza obie formy głosowania.

Zgodnie z informacjami polskiego resortu dyplomacji w 21 krajach głosowanie będzie odbywało się wyłącznie korespondencyjnie, w 14 krajach wyłącznie osobiście, w 52 krajach będą możliwe obie metody głosowania, a w sześciu krajach Polacy w ogóle nie będą mogli zagłosować.

Powiązany Artykuł

urna głosowanie wybory free sh 1200.jpg
Wybory prezydenckie. Polacy w Ameryce zagłosują dzień wcześniej

We wszystkich obwodach za granicą głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się w niedzielę 28 czerwca w godz. 7-21, z wyjątkiem obwodów do głosowania utworzonych w krajach Ameryki Płd. i Ameryki Płn., gdzie odbędzie się ono w sobotę 27 czerwca w godz. 7-21 czasu lokalnego.

REKLAMA

Jeśli żaden z kandydatów w pierwszej turze wyborów nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wówczas - 12 lipca - odbędzie się druga tura wyborów.

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej