"Ohydnie manipuluje", "Przyszedł rozkaz z Berlina?". Komentarze po publikacji "Faktu" nt. prezydenta
Ogromne emocje wywołała okładka piątkowego dziennika "Fakt", w którym opisano sprawę jednego z ułaskawień prezydenta Andrzeja Dudy. Oburzenia nie kryje wielu polityków i publicystów. W internecie skrytykowali publikację gazety, nie pozostawiając na niej suchej nitki.
2020-07-03, 11:13
Dziennik "Fakt" opisał z intymnymi szczegółami sprawę molestowania małoletniej. Prezydentowi zarzucono, że ułaskawił przestępcę. Andrzej Duda wyjaśnił jednak, że mężczyzna odsiedział całą karę, a ułaskawienie dotyczyło jedynie zakazu zbliżania do rodziny.
Powiązany Artykuł
"Zaprzeczenie standardów dziennikarskich". Rzecznik prezydenta o publikacjach ws. ułaskawienia
Sprawa wypłynęła po wtorkowej publikacji "Rzeczpospolitej". W czwartek w Polsacie News prezydent Andrzej Duda wyjaśniał, dlaczego podjął decyzję o ułaskawieniu. - Tu była szczególna sytuacja - zaznaczył.
Podkreślił, że przed podjęciem decyzji miał zgodne opinie pokrzywdzonej, która sama prosiła o zniesienie zakazu zbliżania się, a także miał przychylne opinie dwóch instancji sądowych i opinię prokuratora generalnego, który znając wszystkie szczegóły, również opowiadał się za ułaskawieniem.
- Wszyscy jednoznacznie za tym się opowiadali i ja to zrobiłem, rozpatrując wszystkie okoliczności tej sprawy, jak również stanowisko kuratora, który badał w szczegółach sprawy tej rodziny - podkreślił.
REKLAMA
"Skala kłamstw i manipulacji w niemieckich mediach przerażająca"
"Fakt" napisał w piątek, że prezydent "pomógł bestii, która seksualnie znęcała się nad własnym dzieckiem". "Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał rękę w krocze. Panie prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego" - pyta na pierwszej stronie gazeta.
- "Nie życzymy sobie zagranicznych interwencji w proces wyborczy". Bielan do ambasadora Niemiec
- Paweł Mucha: jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest prezydentem najbardziej wstrzemięźliwym
To zbulwersowało polityków i publicystów. - To, co dzisiaj znalazło się w tej gazecie, jest wyjątkowo obrzydliwe i wyjątkowo paskudne. To coś, co niszczy życie tych ludzi - powiedział rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w TVP Info.
REKLAMA
To i tak była jedna z łagodniejszych opinii. Ostrzejszą - na Twitterze - sformułował europoseł Joachim Brudziński.
"Dziennikarze niemieckiego szmatławca, ohydnie manipulują, wiedzą bardzo dobrze, że prezydent nie ułaskawił tego człowieka za czyn pedofilski. Osoba ta odbyła pełną karę za popełnione (ohydne) przestępstwo. Prezydent pochylił się nad prośbą ofiary, która wybaczyła swojemu ojcu" - napisał Joachim Brudziński.
Powiązany Artykuł
"Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się". Prezydent reaguje na informacje dot. ułaskawienia
"Czyżby przyszedł rozkaz z Berlina? Skala kłamstw i manipulacji w niemieckich mediach w Polsce jest porażająca. Mam dla was złą wiadomość, przegracie" - napisała z kolei, również na Twitterze, europoseł Beata Mazurek.
"Ta okładka przejdzie do historii. Szczyt hienizmu i polityczna desperacja niemieckiego tabloidu dla Polaków" - stwierdził na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
REKLAMA
"Niemiecki @FAKT24PL w brutalny sposób ingeruje, w wybory prezydenckie w Polsce" - uznał zaś poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
"Prezydent nie ułaskawił pedofila z ani jednego dnia kary"
W nieco łagodny sposób, ale jednoznacznie całą sprawę skomentował europoseł i unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. "Dorosły człowiek ma prawo do wybaczenia i pojednania. Nie wolno mu odmawiać tego prawa tylko dlatego, że w dzieciństwie był ofiarą przestępstwa. Karanie ofiary i ujmowanie jej praw to zaprzeczenie sprawiedliwości" - napisał na Twitterze.
Powiązany Artykuł
Możliwość popełnienia przestępstwa. Trzaskowski w śledztwie ws. zmarnowania 50 mln zł
Politycy nie ograniczyli się tylko do mediów społecznościowych. W tradycyjnych - jeśli mieli okazję w nich wystąpić jako goście - również odnieśli się do całej sprawy. W Programie 1 Polskiego Radia europoseł i obecnie rzecznik sztabu wyborczego prezydenta zaznaczył, że sztabowcy Rafała Trzaskowskiego i ich media działają "w sposób haniebny". Wystosował również apel do ambasadora Niemiec, aby podjął w tej sprawie interwencję.
- Nie życzymy sobie tego rodzaju zagranicznych interwencji w proces wyborczy. Polska nie ingeruje w proces wyborczy w Niemczech. Liczymy na to, że będzie również tak samo w przypadku niemieckich interwencji w polskim procesie wyborczym. Apeluję do nowego ambasadora Niemiec, żeby porozmawiał z właścicielami gazety "Fakt" - powiedział Adam Bielan.
REKLAMA
Do sprawy odniósł się również minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Prezydent nie ułaskawił pedofila z ani jednego dnia kary, pedofil odbył całą karę, a prezydent zastosował prawo łaski wobec prośby ofiary, zaś środek karny, który skrócono, stosuje się tylko i wyłącznie dla ofiary - powiedział.
"Wygląda na zagraniczną interwencję"
Obok polityków głos zabrali też publicyści. Ich także oburzyło piątkowe wydanie "Faktu" i zawarte w nim publikacje ws. "ułaskawienia pedofila" przez prezydenta Andrzeja Dudę. Suchej nitki na gazecie nie zostawił Dawid Wildstein.
"To, co wyrabia ta gazeta wygląda na zagraniczną interwencję" - napisał Wojciech Biedroń z wpolityce.pl. Przypomniał, że gdy w Polsce toczy się kampania wyborcza, "mediom III RP prawda nie przeszkadza".
"Klasyka czarnego PR: 1. bierzemy fakt 2. totalnie go zniekształcamy 3. przypisujemy złe intencje tam, gdzie ich nie ma 4. wmawiamy, że kłamstwo jest prawdą 5. Podnosimy larum, twierdząc, że fakt, który w istocie zmyśliliśmy, jest niemoralny. 6. Kurtyna" - to z klei wpis Sławomira Jastrzębowskiego, dziennikarza i komentatora, w przeszłości redaktora naczelnego "Super Expressu".
REKLAMA
bb
REKLAMA