Śledztwo Rymkiewicza: co chciał przed nami ukryć Mickiewicz?
– W trakcie wchodzenia w ten temat Mickiewicz szalenie mi się zmieniał jako postać. Mickiewicz, którego znałem przed napisaniem tej książki, i ten, którego znam teraz, to są zupełnie dwie różne osoby – wspominał Jarosław Marek Rymkiewicz w 1987 roku, opowiadając w radiu sekcji polskiej BBC o książce "Żmut".
2020-07-08, 12:40
– Kiedyś w Warszawie ktoś mi powiedział: to jest miłe do czytania, ale żadnych ważnych problemów historycznoliterackich w tej książce nie ma. Bardzo się na to obruszyłem i krzyknąłem: jak to? Odkryłem dziecko, które Mickiewicz zrobił Maryli. To nie jest ważne odkrycie historycznoliterackie? Czy to jest mało? Oczywiście to są odkrycia w sferze biografistyki, nie literatury – opowiadał Jarosław Marek Rymkiewicz.
Posłuchaj
"Żmut", ze względu na zaangażowanie autora w działalność opozycji demokratycznej w latach 80., nie mógł oficjalnie ukazać się w Polsce. Został wydany w 1987 roku, równolegle w Instytucie Literackim w Paryżu oraz w drugoobiegowej oficynie NOWA.
Książka jest pierwszą częścią cyklu "Jak bajeczne żurawie", którego ostatni, szósty tom - "Adam Mickiewicz odjeżdża na żółtym rowerze" - opublikowano w 2018 roku. Seria ta to swoista kronika życia i twórczości Adama Mickiewicza, w której na plan pierwszy wysuwa Rymkiewicz to, co w innych biografiach wieszcza wstydliwie pomijane, jawnie lekceważone lub wręcz ukrywane. Z tego względu do opisu metod swojej pracy autor chętnie używa metafory śledztwa.
REKLAMA
– Lubię detektywistyczną robotę historycznoliteracką. Bawi mnie wyciąganie różnych nitek i szukanie ich końca – wyznał Jarosław Marek Rymkiewicz. Zarazem pisarz zaznaczył, że nie jest pewien, czy przeprowadzone w "Żmucie" śledztwo to na pewno "śledztwo dotyczące Mickiewicza i jego wileńskich romansów". Okazuje się bowiem, że już po napisaniu książki autor odkrył "inną, dość tajemniczą warstwę", która w istotny sposób przesuwa tematykę dzieła.
mc
REKLAMA