Powstanie Warszawskie. 11 sierpnia 1944. "Olbrzymia i druzgocąca przewaga nieprzyjaciela"
Jedenasty dzień powstania, piątek. Upadek Woli. Tragiczna sytuacja na Ochocie. Reduta przy ul. Wawelskiej 60 atakowana jest od rana przez artylerię, goliaty, czołgi i piechotę.
2024-08-11, 05:55
Posłuchaj
Jadwiga Rużyłło-Stasiakowa, szyfrantka Delegatury Rządu pisze: "Wiedzieliśmy, że to koniec, a mimo to nikt nie histeryzował. Wywieszono białe prześcieradło, ale karabiny maszynowe nie ustawały… Czekaliśmy bezradni, przerażeni i zrezygnowani".
Powiązany Artykuł
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
Oddziały Armii Krajowej, które udało się szczęśliwie ewakuować, kanałami docierają na Mokotów i do Śródmieścia.
Posłuchaj
Na Woli zgrupowanie "Radosław" odpiera generalne natarcie niemieckie na ul. Okopową, na rejon cmentarzy i tereny getta. Pod wieczór, poniósłszy ogromne straty, oddziały wycofują się na ul. Stawki. Ginie dowódca batalionu "Miotła" kpt. Władysław Mazurkiewicz ps. Niebora, ranny zostaje ppłk "Radosław". To ostateczny upadek dzielnicy Wola.
Zobacz, jakie walki prowadzili powstańcy na Woli:
REKLAMA
Gen. Bór-Komorowski melduje: "Po wczorajszym nękaniu ogniem artyleryjskim dziś w godzinach 3.30-14.00 koncentryczne natarcie na Stare Miasto i Stawki. Natarcie wsparte ogniem artyleryjskim pociągów pancernych, moździerzy, granatników i dział przeciwpancernych. Olbrzymia i druzgocąca przewaga nieprzyjaciela. Nasze przeciwuderzenie odparło nieprzyjaciela i odebrało utracone Stawki. Straty w zabitych i rannych".
im
REKLAMA
REKLAMA