Białorusini wybierają prezydenta. Media: głosujący podzielili się na dwa obozy

Jak informują media, w wyborach prezydenckich na Białorusi liczy się dwóch kandydatów: urzędujący prezydent Aleksandr Łukaszenka, oraz jego główna kontrkandydatka Światłana Cichanouska. Frekwencja na godz. 16 przekroczyła już 70 procent. 

2020-08-09, 17:49

Białorusini wybierają prezydenta. Media: głosujący podzielili się na dwa obozy
  • Na Białorusi trwają wybory prezydenckie
  • Z informacji mediów wynika, ze liczą się w nich dwaj kandydaci: urzędujący prezydent Aleksandr Łukaszenka i kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska
  • Jak mówią głosujący na Łukaszenkę - "Dużo nam nie trzeba"
  • Wyborcy Cichanouskiej przyznają z kolei, że "nie ma innej alternatywy"

Powiązany Artykuł

pap białoruś wybory 1200.jpg
Białoruś: niedziela głównym dniem głosowania w wyborach prezydenckich

W wyborach prezydenckich na Białorusi uczestniczy pięcioro kandydatów. W lokalu wyborczym znajdującym się w szkole przy ulicy Bogdanowicza, który odwiedził korespondent Polskiego Radia ludzie są podzieleni na dwa obozy.

"Nie ma innej alternatywy"

Emerytka, pani Olga, przyznaje, że głosowała na prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. - Głosowałam na kwitnącą Białoruś. My z mężem jesteśmy już emerytami. Dużo nam nie trzeba. Ważne, żeby nie było wojny - mówi pani Olga.

Z kolei mówiący po polsku pan Aleksander ze starszego pokolenia przyznaje, że głosował na Swiatłanę Cichanouską. - Tylko Swieta, bo nie ma innej alternatywy - mówi pan Aleksander.


Posłuchaj

Swiatłana Cichanouska oddała już głos w wyborach. Do jednego z mińskich lokali wyborczych przyszło kilkuset jej zwolenników.  Już w południe frekwencja przekroczyła 50 procent. Według danych z 14:00 zagłosowało nieco ponad 65 procent uprawnionych - relacja Włodzimierza Paca (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Przed drzwiami szkoły stoją młodzi ludzie, którzy uczestniczą w tak zwanym alternatywnym liczeniu głosujących. Mówią, że oficjalne dane podawane w protokołach przez komisje wyborcze są zawyżone.

Kontrole na wjeździe do Mińska

Milicja drogowa i wojskowi sprawdzają pojazdy udające się w kierunku stolicy. Gazeta "Komsomolskaja Prawda w Białorusi " poinformowała, że na ustawionych posterunkach sprawdzane są głównie auta spoza stolicy. Kontrolowane są również mikrobusy wożące pasażerów.

Czytaj także: 

W Mińsku widać zaparkowane autobusy z milicją oraz samochody-więźniarki do przewozu zatrzymanych ludzi. W wielu miastach po południu pogorszyło się działanie Internetu. Nie otwierają się strony internetowe niezależnych mediów takich jak gazeta "Nasza Niwa". Niektórzy eksperci wiążą to ze zbliżającą się godziną zamknięcia lokali wyborczych i możliwymi protestami powyborczymi.

Tymczasem frekwencja wyborcza może być rekordowa. Już o godzinie 16 wyniosła 73 procent.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej