Więcej żywności i książek, mniej alkoholu i elektroniki. Konsumenci reagują na wzrost zakażeń

W ciągu najbliższych tygodni polscy konsumenci zamierzają wydać więcej na żywność, rzeczy do domu oraz książki. Wskazuje to na rosnący niepokój Polaków. Zgodnie z deklaracjami, w najbliższych tygodniach spadną wydatki na alkohol, elektronikę i odzież – wynika z badania Global State of the Consumer Tracker przeprowadzonego przez Deloitte.

2020-08-10, 10:00

Więcej żywności i książek, mniej alkoholu i elektroniki. Konsumenci reagują na wzrost zakażeń
zdj. ilustracyjne. Foto: shutterstock.com

Niepokój Polaków rośnie wraz z liczbą chorych na koronawirusa. W trzeciej dekadzie lipca prawie trzy czwarte bało się o zdrowie najbliższych. Opracowany przez Deloitte indeks niepokoju konsumentów to różnica netto między osobami, które zgodziły się ze zdaniem "Jestem bardziej zaniepokojony niż tydzień temu", a tymi, które zaprzeczyły temu stwierdzeniu.

Powiązany Artykuł

produkcja free1200.jpg
"Sytuacja będzie szybko wracała do stanu sprzed pandemii". Ekspert o gospodarczych scenariuszach

Europejczycy czują się zaniepokojeni

Jak wynika z badania, w ciągu najbliższych tygodni polscy konsumenci zamierzają wydać więcej na żywność, rzeczy do domu oraz książki. We wszystkich tych kategoriach zanotowano wzrosty o 3 pkt. proc. w stosunku do poprzedniego badania. Zgodnie z deklaracjami, w najbliższych tygodniach spadną wydatki na alkohol, elektronikę i odzież.

W przedostatnim tygodniu lipca indeks niepokoju konsumentów wynosił minus 9 proc., a zmiana w stosunku do poprzedniej fali badania to 2 pkt. proc.

– Polska nie jest jedynym krajem w Europie, którego obywatele czują się coraz bardziej zaniepokojeni. W ciągu dwóch tygodni od ostatniego badania w 12 z 18 krajów indeks niepokoju wzrósł. W największym stopniu dotyczy to Belgii i Holandii. Wyjątkowo spokojnie na obecną sytuację reagują natomiast Niemcy – podkreśla Deloitte.

REKLAMA

Według analityków należy się spodziewać, że kolejne pomiary indeksu, dokonane już w sierpniu, odzwierciedlą zarówno rosnącą liczbę przypadków zachorowań, jak i zaniepokojenie, które się z tym wiąże. Deloitte zaznacza, że Polska znalazła się w grupie krajów, m.in. z Hiszpanią czy Belgią, których obywatele boją się bardziej o zdrowie swoje i swoich najbliższych niż o stan swoich finansów.

Powiązany Artykuł

praca biznes 1200.jpg
Warunki pracy w firmach w dobie pandemii. Wzmożone kontrole dot. zasad bezpieczeństwa

Kończy się okres gromadzenia zapasów

Niespełna jedna trzecia Polaków obawia się o płatności, na które regularnie musi znaleźć środki, a 38 proc. przewiduje, że będzie musiała odłożyć większe zakupy na później. Jednocześnie 43 proc. obawia się utraty pracy i to o 9 pkt. proc. mniej niż pod koniec maja. Z badania wynika też, że w ciągu prawie półtora miesiąca z 44 do 38 proc. spadł odsetek konsumentów, którzy nadal kupują więcej, niż potrzebują.

– Jak pokazuje nasze badanie, powoli kończy się okres gromadzenia zapasów, z którym mieliśmy do czynienia na początku pandemii. Obecnie 38 proc. kupuje więcej, niż potrzebuje. To o 6 pkt. proc. mniej niż w połowie czerwca. Na tle innych krajów europejskich wciąż jednak plasujemy się w górnej stawce. Więcej osób deklarujących taką odpowiedź zanotowano jedynie w Wielkiej Brytanii – tłumaczy dyrektor w dziale Konsultingu Deloitte Anita Bielańska.

 

REKLAMA

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej